'NIE MAM NIC PRZECIWKO DRUGIEJ WALCE Z ADAMKIEM'

Cezary Kolasa, Informacja własna

2014-04-13

Tomasz Adamek (49-3, 29 KO) przegraną z Wiaczesławem Głazkowem znacząco oddalił się od szansy zdobycia po raz pierwszy w historii polskiego boksu zawodowego czempionatu w kategorii ciężkiej. Znamy już najbliższe plany "Górala" niezwiązane z pięściarstwem - 37-letni Adamek będzie startował w wyborach do Europarlamentu ze śląskiej listy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Polak jednak nie chce całkowicie poświęcić się polityce i ma zamiar dalej boksować. 

Wczoraj media obiegła informacja, że plany Adamka mogą rozszerzyć się o nawet... walkę o mistrzostwo świata. Mowa tu o potencjalnym starciu Chrisa Arreoli (36-3, 31 KO) z pięściarzem z Gilowic na HBO, jeśli ten pierwszy upora się z Bermanem Stiverne w starciu o pas WBC. Amerykańska stacja jest ponoć zainteresowana pojedynkiem obu panów, którzy boksowali ze sobą już w kwietniu 2010 roku. Wtedy górą okazał się Adamek, tym zwycięstwem nieoficjalnie zaklepując sobie w przyszłości walkę z jednym z braci Kliczko. 

Z kolei inny były przeciwnik "Górala" sprzed prawie dwóch lat - Eddie Chambers (38-4- 20 KO) w rozmowie z Bokser.org przyznał, że nie wyklucza drugiej potyczki z Polakiem.

- Jeśli pojawi się taka możliwość, nie mam nic przeciwko kolejnej walce z Adamkiem - deklaruje pięściarz z Pensylwanii, który miał okazję bić się także z Władimirem Kliczko."Szybki Eddie" odpowiadając na nasze pytanie wcale nie był sceptyczny mówiąc również o wspomnianym pojedynku "Górala" z "Nocnym Koszmarem". 

- To byłby niezwykle interesujący rewanż pomiędzy tymi dwoma facetami - prognozuje Chambers.