FLOYD SR: TIM I MANNY SĄ PRZY WYJŚCIU, WYSTARCZY ICH WYPCHNĄĆ

Redakcja, otrboxingradio.com

2014-04-12

Większość środowiska pięściarskiego jest zgodna, że Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) w ostatnich latach nieco obniżył loty, co powinno działać na korzyść Tima Bradleya (31-0, 12 KO), kiedy zawodnicy zmierzą się nadchodzącej nocy w Las Vegas. Floyd Mayweather Sr stwierdził tymczasem, że Amerykanin również nie jest już tym samym bokserem co kiedyś.

- Obaj mogą być jeszcze głodni boksu, ale być może nie ma już tutaj dla nich żadnego pożywienia. Obaj dostali ostatnio po tyłku. Pacquiao został znokautowany i długo sobie pospał na deskach, a ten drugi chłopak zebrał brutalnie lanie. Wygrał, nie przeczę, ale na pewno nie wyszedł z walki z Prowodnikowem cały i zdrowy. Obaj są już więc przy drzwiach wyjściowych. Wystarczy je otworzyć, wypchnąć ich i będzie po sprawie – stwierdził szkoleniowiec.

Jeżeli chodzi o ich bezpośrednią konfrontację, Senior jest zdania, że Bradley może wygrać tylko w jeden sposób.

- Aby zwyciężyć, będzie musiał znokautować Pacqiao. Jeżeli na koniec walki obaj będą na nogach, w górę powędruje ręka Pacquiao. Bradley mówi, że to Manny musi go znokautować i że on się nigdzie nie wybiera, ale musi się ogarnąć i zrozumieć, co jest grane. Nikt nie będzie bronić jego tyłka, wszyscy będą tam dla Pacquiao, będą chcieli mu pomóc. Znokautowanie Pacquiao to jego jedyna szansa – powiedział.

Trener nie uniknął też oczywiście pytania o ewentualną walkę pomiędzy jego synem Floydem Mayweatherem Jr (45-0, 26 KO) a Pacquiao.

- Nie obchodzi mnie to. Kiedyś mogła to być nawet dobra walka, ale co z tego. Mały Floyd walczył z Marquezem, rzucił go na deski, dominował, a potem Marquez wraca i ciężko nokautuje Pacquiao. To mówi samo za siebie – stwierdził.