ROACH: FLOYD UNIKA MANNY'EGO, BO CHCE ZACHOWAĆ ZERO W REKORDZIE

Redakcja, espn.co.uk

2014-04-11

Już tylko godziny dzielą nas od rewanżu Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO) z Timothy Bradleyem (31-0, 12 KO). Bokserski świat czeka jednak na starcie Filipińczyka z Floydem Mayweatherem Jr (45-0, 26 KO), czyli dwóch najwybitniejszych pięściarzy naszych czasów. Zdaniem sławnego trenera Freddiego Roacha do tej walki raczej nie dojdzie, gdyż jego zdaniem "Piękniś" unika "Pac-Mana".

- Bardzo blisko organizacji tego pojedynku było dwa lata temu. Wątpię by Floyd teraz się na niego zdecydował, bo on za wszelką cenę chce utrzymać zero w swoim rekordzie. Moim zdaniem nie będzie więc brał walk stanowiących dla niego realnego zagrożenia. I tak będzie to trwało do końca przyszłego roku, kiedy prawdopodobnie zakończy swoją karierę - stwierdził legendarny szkoleniowiec.

- Do tej walki i tak powinno dojść już kilka lat temu a nie teraz, kiedy obaj byli w szczycie swoich karier. Floyd chciał wtedy testów krwi oraz podziału 60/40 na swoją korzyść, na co po jakiś czasie Manny się zgodził, ale do walki i tak nie doszło. Tak więc Manny przez te dwa lata wyjdzie do każdego, zaś Mayweather będzie pilnował rekordu. Obaj panowie będą już tylko starsi, a pierwsze co traci zawodnik, to pracę nóg. Mayweather przyjął bardzo dużo w spotkaniu z Miguelem Cotto i choć tłumaczył się potem, że po prostu chciał podjąć otwartą wymianę dla swoich kibiców, to moim zdaniem nie jest już tak szybki na nogach jak kiedyś. Mimo wszystko wciąż liczę na to, że Floyd i Manny w swojej ostatniej walce zmierzą się między sobą - dodał Roach.