JACKIEWICZ: NA PUNKTY SZEREMETA ZE MNĄ NIE WYGRA

Redakcja, Informacja prasowa

2014-04-08

 - Nie jestem zarozumiały, tylko znam swoją wartość, dlatego twierdzę, że Kamil Szeremeta nie ma ze mną szans wygrać na punkty - mówi jeden z najlepszych polskich bokserów ostatnich lat Rafał Jackiewicz (44-11-2, 21 KO) przed galą Wojak Boxing Night 26 kwietnia w Legionowie. Transmisja w Polsacie Sport i kanale otwartym tej stacji.

37-letni Rafał Jackiewicz, były Mistrz Europy i pretendent do tytułu Mistrza Świata IBF wagi półśredniej, spotka się z Kamilem Szeremetą w umownym limicie -71 kg. Dla Rafała Jackiewicza to będzie przedostatnia walka na ringach zawodowych, dla Kamila Szeremety możliwość pokonania bardzo dobrego zawodnika, co z pewnością pomogłoby w dalszej karierze 24-latka.

 - Oczywiście wchodząc do ringu każdy ma jakieś szanse, ale na dziś w przypadku Kamila są one niewielkie aby mnie pokonać. Na punkty nie ma żadnych, ale czasem może wyjść jakiś cios i wtedy może być różnie. Nie jestem zarozumiały, po prostu znam swoją wartość. Jeśli ktoś myśli, że jestem starym bokserem, który z powodu wieku kończy karierę, to jest w błędzie. Mógłbym na dobrym poziomie jeszcze poboksować parę lat, ale idę do MMA po nowe wyzwania - powiedział Rafał Jackiewicz.

 Do tej pory stoczył on 57 walk - 44 wygrał, 11 przegrał, a 2 zremisował. W najbliższą sobotę stoczy 58, zaś przedostatnią będzie pojedynek z Kamilem Szeremetą. Karierę bokserską ma zakończyć w maju walką 10-rundową z Łukaszem Maćcem.

 - Walkę w najbliższą sobotę w Częstochowie z moim kolegą z kickboxingu Filipem Rządkiem traktuję jako sparing. Zresztą po raz pierwszy w karierze zdecydowałem się robić sparingu w ostatnim tygodniu przed walką. Zazwyczaj wtedy jest tylko szlif, ostatnie robienie wagi, łapanie świeżości i szybkości. Tym razem będzie inaczej, bo szykuję się przede wszystkim na walkę z Kamilem Szeremetą. Dlatego z Filipem kibice zobaczą dobrego Rafała Jackiewicza, ale być może trochę zmęczonego, jeszcze nie w szczycie formy - dodał.

 Kilka miesięcy temu Rafał Jackiewicza pokonał na punkty Michała Żeromińskiego (6-1), teraz chce się z nim sprawdzić kolejny niezłej klasy bokser z czasów amatorskich, który rozpoczyna przygodę zawodową - Kamil Szeremeta (6-0).

- Szeremeta niczym mnie nie zaskoczy, bo nie ma czym. W jego boksie nie ma czegoś takiego, co bym chciał od niego przejąć. Nie mam za co go chwalić. Na pewno jest silniejszy fizycznie, bo na stałe walczy dwie kategorie wyżej. Żeromiński jest lepszy technicznie od Szeremety, choć Kamil wydaje się być bardziej pewny siebie. Jeśli obaj myślą o sukcesach zawodowych, uważają, że są talencikimi, zawodnikami perspektywicznymi, to powinni już ze mną wygrywać. Ale na razie tego nie widzę... Może ja nie boksuję tak jak 5 lat temu, ale wciąż jestem na wysokim poziomie, nie olewam przygotowań, na pewno mój czas nie minął - powiedział Rafał Jackiewicz.