KARMAZIN: POWIETKIN POWINIEN ZEJŚĆ DO KATEGORII CRUISER

Redakcja, SportBox.ru

2014-04-05

Roman Karmazin to były mistrz świata kategorii junior średniej, który ponad dwa lata temu zawiesił rękawice na kołku. Rosjanin w najnowszym wywiadzie trochę niespodziewanie namawia swojego rodaka - Aleksandra Powietkina (26-1, 18 KO), do zbicia ponad dziesięciu kilogramów do limitu wagi cruiser.

Przypomnijmy, iż "Sasza" to były mistrz świata, Europy i olimpijski z ringów amatorskich. Wszystkie te tytułu zdobył w wadze super ciężkiej. Od ponad dekady waży więc powyżej stu kilogramów. Już jako zawodowiec sięgnął po pas federacji WBA w wersji Regular, który obronił czterokrotnie, między innymi kosztem naszego Andrzeja Wawrzyka (TKO 3). Ale stracił wszystko na początku października, ulegając po raz pierwszy od bardzo dawna z Władimirem Kliczko wysoko na punkty. Był wtedy w wyśmienitej formie, a i tak wskazówka na wadze pokazała ponad 102 kilogramy. Mimo wszystko Karmazin uważa, że Powietkina stać na zejście do niższej kategorii, gdzie górny limit wynosi 90,7 kg.

- Aleksander jest po prostu zbyt mały na obecną wagę ciężką. Jest wielkim wojownikiem, posiada wspaniałe umiejętności, lecz zdecydowanie większe szanse na odzyskanie tytuły miałby w kategorii cruiser - powiedział Karmazin.

Tymczasem Powietkin został wyznaczony przez federację WBA do walki o wakujący pas w wersji Regular z niepokonanym Luisem Ortizem (21-0, 18 KO), który przedwczoraj zdemolował w dobrym stylu doświadczonego Monte Barretta.

Wraz z końcem minionego roku Powietkinowi wygasł długi kontrakt ze stajnią Sauerland Event. Rosjanin związał się umową z milionerem Andriejem Riabińskim, który wyłożył ponad 23 miliony dolarów na organizację jego walki z Kliczko. Wstępnie mówiło się, że obaj panowie rozpoczną współpracę majową galą, jednak póki co nie wiadomo nic konkretnego. Możliwe więc, że Riabiński będzie negocjował walkę z promującą Ortiza grupą Golden Boy Promotions. Bo nie wydaje się, by ktokolwiek z otoczenia Powietkina brał pod uwagę wskazówki Karmazina i próbował namówić "Saszę" na tak drastyczną zmianę i zbijanie tylu kilogramów.