GŁAŻEWSKI: NIE MUSZĘ SIĘ PRZEMĘCZAĆ NA MISZKINIA

- Gdybym się obawiał takich zawodników jak Maciej Miszkiń, to musiałbym kończyć karierę - mówi Paweł Głażewski (rocznik 82), który z rok młodszym rywalem spotka się 26 kwietnia na gali Wojak Boxing Night w Legionowie. Transmisja w Polsacie Sport i kanale otwartym tej stacji.

- Przygotowuję się do tej walki w Białymstoku, choć muszę przyznać, że specjalnie się nie przemęczam. To nie jest przeciwnik, na którego muszę się jakoś szczególnie spinać. Po prostu muszę łatwo wygrać z Miszkiniem, aby nikt mi nie zarzucił, że męczyłem się z zawodnikiem tej klasy. Nie spodziewam się żadnych problemów. Wcześniej bywało tak, że ciężko ćwiczyłem do ostatnich dni, a potem czułem się w walce zajechany. Teraz wyjdę na ring na świeżości. Jestem pewny siebie - powiedział trzykrotny mistrz Polski amatorów.

Jakiś czas temu zaczęło iskrzyć pomiędzy tymi pięściarzami. Paweł mówił, że Maciej Miszkiń nie zasługuje na walkę z nim, z kolei ten drugi uważa, że wcale nie stoi na straconej pozycji.

- Maciek może i ma dobry bilans 15-1, ale nie boksował z żadnym wybitnym bokserem, męczył się ze średnimi. Mam porównanie, bo walczyliśmy z niektórymi tymi samymi zawodnikami. Ja wygrywałem z nimi najczęściej do jednej bramki, a on gdzieś się tam wywracał. Nie podoba mi się, że wyzwał do walki m.in. Maćka Sulęckiego, Andrzeja Sołdrę czy Norberta Dąbrowskiego, czyli czołówkę krajową, solidnych bokserów, chociaż wcześniej sam nic nie wygrał. Będę musiał mu pokazać miejsce w szeregu, w dniu 26 kwietnia zostanie zweryfikowany. A czy dalej będzie prowokował, to nie wiem, nie obchodzi mnie to - mówi Głażewski.

31-letni "Głaz" ma rekord 21-2. Niespodziewanie w ub. roku przegrał przed czasem z Hadillah Mohoumadi, wcześniej niejednogłośnie na punkty ze słynnym Royem Jonesem Jr.

- Porażka z Royem była niezasłużona, potem przytrafiła się ta druga przegrana. Szkoda, bo miałem fajną pozycję wyjściową i szansę nawet na walkę o tytuł europejski. Tymczasem muszę się odbudować, ale rok stracę. Z promotorem Tomaszem Babilońskim chcemy pokazać, że stać mnie na dobre występy, dlatego zacznę od walk o jakieś pół-paski, by później wskoczyć do rankingu i dostać walkę życia. Nie składam broni, ta ostatnia porażka nawet mnie wzmocniła jeszcze. Niebawem ruszam z kopyta odrabiać czas - dodał Głażewski przed zaplanowaną na osiem rund walką w Legionowie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 04-04-2014 22:31:39 
Byłoby zabawnie jakby Głażewski to przegrał :D
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 04-04-2014 23:13:45 
"Gdybym się obawiał takich zawodników jak Maciej Miszkiń, to musiałbym kończyć karierę"

A jakich zawodników miałeś? Bo ja na przykład nie kojarzę. Roya tylko. Obaj jesteście zwykłymi średniakami na zbliżonym poziomie. Ani jeden ani drugi nie ma specyficznego, ciekawego boksu, który byłby na tyle charakterystyczny aby zainteresować kibiców.
 Autor komentarza: rogal
Data: 05-04-2014 00:14:10 
Z Royem oczywiście wygrał, ale stoczył też mocną walkę z tym czarnoskórym Francuzem, którego nazwiska nie potrafię wymówić, koło remisu tam było.

Miszkin to kelner, więc będzie formalność, ale Pawłowi do czołówki daaaleko.

Pozdrawiam
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 05-04-2014 08:26:40 
Po walce z cieniem Roya Glazewskiemu troche chyba odpalilo;)..Z Miszkinem pewnie wygra..
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 05-04-2014 15:04:13 
Miszkin to by przegrał z połowa knajpianych zabijaków na bombie a co dopiero z Głazem,,Ko do 6 rundy
 Autor komentarza: Emperror
Data: 05-04-2014 17:35:09 
Głaz strasznie obrósł w piórka bo walce ze starym Royem już zapomniał co robił znim Mohoumadi.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.