WASHINGTON PRZED CZASEM

Kreowany przez niektórych na przyszła gwiazdę wagi ciężkiej Gerald Washington (12-0, 9 KO) zanotował przed momentem efektowne zwycięstwo, odprawiając szybko Skippa Scotta (16-2, 10 KO).

Obaj zawodnicy to prawdziwe osiłki o doskonałych warunkach fizycznych, dlatego praktycznie od pierwszej sekundy nokaut wisiał w powietrzu. W pierwszej rundzie doszło do kilku spięć, ale obyło się bez liczeń. W połowie drugiej było już jednak po wszystkim, gdy Washington wystrzelił akcją lewy-prawy prosty na szczękę. Co prawda Scott zdołał jeszcze powstać na osiem, ale wciąż "tańczył" i doświadczony sędzia Lou Moret bez wahania zastopował dalsze zmagania.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 04-04-2014 06:03:33 
Na granicy faulu ta wygrana , i dyskwalifikacji , ostatni cios zadal jak przeciwnik kleczal na jednym kolanie
 Autor komentarza: Corduroy
Data: 04-04-2014 09:56:24 
Zdecydowanie problematyczna wygrana , ten cios ostatni chyba byl gwozdziem do trumny scotta , wydaje mi sie ze powinien zostac zdyskwalifikowany , widzielismy juz przeciez cos takiego w walce abraham vs, dirrel w detroit
 Autor komentarza: gregor07
Data: 04-04-2014 11:55:14 
Jaka znowu dyskwalifikacja? Cios był w ferworze walki - Skott dopiero się przewracał, nie było tak, że od kilku sekund był już w pozycji do liczenia.
 Autor komentarza: Corduroy
Data: 04-04-2014 11:59:27 
A pamietasz jak abraham uderzyl dirrela ? podobna sytuacja , gdyby trzymac sie kurczowo zasad to washington powinien zostac zdyskwalifikowany
 Autor komentarza: UshiroTobi
Data: 04-04-2014 12:59:38 
ostatni cios poszedł pod ramię Scotta gdy upadał i pomogło mu to przestać wieszać się na Washingtonie ale wątpię aby przyczyniło się do tego że ciągle chwiał się jak na statku po wyliczeniu

zgasił go prawy prosto na szczękę

i nie można tego porównywać do chamskiego faulu Abrahama
 Autor komentarza: CELko
Data: 04-04-2014 13:31:46 
O nim wspominałem z miesiąc temu i jest artykuł, brawo o takich pięściarzach należy pisać.Washington ma dobre warunki, silny cios i solidną szybkość.Jeszcze tylko potrzeba nam dowodu jego odporności na ciosy i będzie można pisać o nim jako przyszłym mistrzu świata.
 Autor komentarza: Uznam
Data: 04-04-2014 21:37:30 
Washington osiągnie najwyżej tyle co Seth Mitchell (podobnie zaczynali), czyli nie za dużo. Pewnego poziomu nie da się przeskoczyć takimi brakami w technice. Obejrzyjcie więcej walk z jego udziałem, a zrozumiecie o czym piszę. Sama para w łapie nie wystarczy...
 Autor komentarza: CELko
Data: 05-04-2014 11:31:08 
CO ty wyskakujesz z Mitchellem który nie miał wcale techniki, Washington to poziom kosmiczny w porównaniu do niego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.