BUGNER POKAZYWAŁ LEAPAI... JAK ZŁAMAĆ BARK KLICZKI

Redakcja, Informacja prasowa

2014-04-03

Alex Leapai (30-4-3, 24 KO) przez niemal wszystkich skazywany jest na pożarcie w konfrontacji z Władimirem Kliczko (61-3, 51 KO), do jakiej dojdzie 26 kwietnia w Oberhausen. Ale w Australii panuje istna mobilizacja, bo tam wierzą w niegdyś dobrego rugbystę, obecnie oficjalnego pretendenta do tytułu wszechwag z ramienia federacji WBO.

Pięć tygodni temu informowaliśmy Was już, że podobnie zbudowany i walczący w podobny sposób David Tua (52-5-2, 43 KO) odmówił Kliczce wspólnych sparingów pomimo świetnej gaży. - Nie ma żadnych szans bym pomógł komuś pokonać mojego rodaka - powiedział wtedy "Terminator". Mało tego, służył potem swoją fachową radą Alexowi, mając w pamięci swój przegrany bój z ówczesnym królem wagi ciężkiej, Lennoxem Lewisem.

Sparingpartnerami Alexa zostali inni krajanie - Solomon Haumono (21-2-2, 19 KO), Michael Kirby (10-4-2, 5 KO), Bowie Tupou (23-3, 16 KO) oraz dawny challenger do tytułu mistrzowskiego, wysoki i przypominający stylem Kliczkę Kali Meehan (38-5, 31 KO).

Wczoraj wspomniany już Meehan oraz wielka postać przełomu lat 60. i 70. - Joe Bugner (69-13-1, 41 KO), dawali Alexowi dobre rady, a te podobno zawsze w cenie...

64-letni obecnie Bugner - w przeszłości dwukrotny rywal legendarnego Muhammada Ali czy Joe Fraziera, pokazywał młodszemu koledze między innymi jak wykręcać Kliczce rękę, gdy ten będzie go klinczował. A przecież Ukrainiec znany jest z tego, że prowadzi swoje walki w dystansie ciosami prostymi i gdy tylko niższy rywal się niebezpiecznie zbliża, on natychmiast łapie go i przerywa zagrożenie w zarodku. Tak było na przykład podczas październikowej potyczki z Aleksandrem Powietkinem.

- Pokażę mu jak złamać Kliczce ramię, jeśli ten tylko będzie chciał klinczować - powiedział Bugner. Meehan z kolei imitował sposób boksowania mistrza. Tylko czy te wszystkie wskazówki pomogą Leapai zdetronizować Władimira? Wydaje się to mało prawdopodobne...