MANSOUR: CUNNINGHAM NIGDY Z KIMŚ TAKIM NIE WALCZYŁ

Redakcja, phillyboxinghistory.com

2014-04-02

Boksujący przez całą karierę w kategorii ciężkiej Amir Mansour (20-0, 15 KO) zapowiada, że siła będzie stanowić największą różnicę, kiedy zmierzy się w nocy z piątku na sobotę z byłym czempionem wagi cruiser Steve’em Cunninghamem (26-6, 12 KO).

- Gdyby to była waga cruiser, powiedziałbym, że Steve będzie naprawdę twardym rywalem. Ale to jest waga ciężka, wzmocnione dwudziestoma dodatkowymi funtami ciosy mają inne znaczenie. To zupełnie inna zabawa. Cunningham nigdy nie walczył z kimś, kto biłby tak mocno jak ja. A przegrywał już przecież przed czasem. Kiedy tylko go trafię, cała jego taktyka legnie w gruzach – twierdzi 41-latek.

„Hardcore” dodaje, że wcale nie przekreśla szans Cunninghama w wadze ciężkiej. Przekonuje, że po prostu „USS” źle zrobił decydując się na walkę właśnie z nim.

- Nie kwestionuję obecności Steve’a w tej kategorii, lecz jego obecność w ringu z tym konkretnym ciężkim. Nie sądzę, aby był wystarczająco mocny psychicznie, aby przejść przez to, przez co ja jestem gotowy przejść. Żaden ciężki nie jest na to gotowy. Jestem skłonny udać się do piekła, aby odnieść zwycięstwo w ringu. Porażka nie jest dla mnie opcją – powiedział.

Mansour zapewnia jednak, że siła nie będzie jego jedynym atutem.

- Nie mogę się opierać tylko na tym, muszę też wykorzystywać umiejętności czysto bokserskie. Poczyniłem duże postępy, zmieniłem cykl przygotowań i będzie to widoczne w ringu – zapowiada.

Stawką zbliżającego się pojedynku będzie pas USBA.