RODZINA ABDUSALAMOWA POZYWA KONKRETNE OSOBY

Redakcja, ESPN

2014-03-27

Przedwczoraj Magomed Abdusalamow (18-1, 18 KO) obchodził 33. urodziny. Ale nie hucznie, bo od czasu listopadowej walki z Mike'em Perezem jest... potocznie, trochę brzydko mówiąc "roślinką". Co prawda wybudzono go ze śpiączki, jednak prawie w ogóle nie reaguje on na bodźce zewnętrzne. Teraz jego rodzina pozywa ludzi związanych z Komisją Sportową Stanu Nowy Jork za rażące zaniedbania, a także błędy lekarskie.

Rosyjski gladiator dopiero po północy został odwieziony taksówką do szpitala oddalonego o 25 przecznic od hali. Wcześniej - tuż po walce, badał go lekarz stanowy, jednak nie dopatrzył się żadnych zagrożeń, pomimo iż pięściarz narzekał na ból głowy. W szpitalu po dokładnym przebadaniu okazało się, że ma obrzęk mózgu i natychmiast poddano go operacji, po której przebywał w śpiączce przez kilka tygodni.

Magomed na niektóre bodźce zaczyna reagować, lecz zdaniem lekarzy nie tylko nigdy nie będzie chodził, ale nawet nie będzie mówić. Ci sami specjaliści alarmują, że jeśli zawodnik po zejściu z ringu przejawia jakiekolwiek oznaki bólu głowy czy wymiotuje, absolutnym obowiązkiem organizatorów jest ekspresowe przewiezienie takiego boksera do najbliższego szpitala. Abdusalamow natomiast pomimo szycia w szatni łuku brwiowego i szybko zdiagnozowanego złamania kości twarzy, do szpitala nie został przetransportowany. Gdy natomiast uskarżał się na ból głowy miał usłyszeć by... odczekać dwa dni i wtedy się zobaczy.

Rodzina pozywa kilka osób - są to Barry Jordan, Avery Browne, Anthony Curreri, Osric King oraz Gerard Varlotta.

- To co oni zrobili, a w zasadzie czego nie zrobili, było skandaliczne - powiedział adwokat reprezentujący rodzinę zawodnika, Paul Edelstein. - Wolałbym pozwać bezpośrednio Komisję Sportową, ale nie możemy. Pozywamy więc konkretnych lekarzy - dodał.

Przypomnijmy, że pierwotnie rodzina pozwała Komisję Sportową na 100 milionów dolarów, jednak teraz za namową adwokata oskarżenie skoncentruje się na poszczególnych osobach.