FURY: ZNOKAUTOWAŁBYM MAYWEATHERA W PIĘĆ SEKUND

Terence Dooley, Boxingscene

2014-03-22

Tyson Fury (22-0, 16 KO) nie daje nawet na moment o sobie zapomnieć. Dobrał się już chyba do każdego liczącego się zawodnika wagi ciężkiej, a teraz "zahaczył" nawet Floyda Mayweathera Jr.

- Cieszę się na rewanż z Chisorą. Nie mogę się już bowiem doczekać, by go znokautować. To tylko chwalony journeyman, nic więcej, którego rozwalę na kawałek po kawałku. Zdobędę tytuł mistrza świata i na długo przejmę stery - zapowiada angielski olbrzym, mający ambicje by zasiąść nie tylko na tronie wagi ciężkiej, ale również w rankingu P4P, czyli bez podziału na dywizje.

FURY ODSTAWIŁ KOLEJNĄ SZOPKĘ >>>

- Mógłbym znokautować Mayweathera w pięć sekund. Nie ma człowieka narodzonego przez matkę, który mógłby mnie pokonać. Mam w dupie to, co mówią ludzie. Liderem P4P jest zawsze mistrz wagi ciężkiej. Rozmiar ma znaczenie, dlatego lider wagi ciężkiej zawsze będzie najlepszym pięściarzem świata. Możesz posiadać nie wiadomo jakie umiejętności, być nie wiadomo jak utalentowanym, lecz to zawsze champion królewskiej kategorii będzie królem P4P. Dlatego kiedy już rozprawię się z Władimirem Kliczko, zostanę najlepszym pięściarzem na świecie. Tytuł dywizji ciężkiej znaczy więcej niż pasy w dziesięciu innych kategoriach. Będę prawdziwą gwiazdą, powtarzam to już od dawna. I nie porównujcie mnie do Kliczko. On też jest wielki jak ja, ale nie robi nic, by zadowolić kibiców. Ja natomiast jestem spełnieniem ich marzeń - dodał Fury.