MANSOUR: MOGĄ MNIE WYNOSIĆ NA NOSZACH

Redakcja, fightnews.com

2014-03-18

W poniedziałek w Filadelfii odbyła się konferencja prasowa promująca walkę pomiędzy Steve’em Cunninghamem (26-6, 12 KO) a Amirem Mansourem (20-0, 15 KO). Pojedynek odbędzie się 4 kwietnia i obaj zawodnicy są przekonani, że odniosą tego dnia zwycięstwo.

- Nie bez przyczyny mówią na mnie “Hardcore”. Uwierzcie, zapracowałem na ten pseudonim. Nie w ringu, nie poza nim, a w życiu. Czwartego kwietnia zrobię to, co będę musiał. W przeciwieństwie do rywala nigdy nie brałem udziału w tak dużej walce. To jest moja szansa. Prędzej umrę w ringu, niż przegram. Mogą mnie wynosić na noszach. Jestem gotowy na wojnę – powiedział Mansour.

Stawką pojedynku w Liacouras Center będzie tytuł USBA w wadze ciężkiej. Mansour zdobył go w sierpniu ubiegłego roku, pokonując Maurice’a Harrisa.

- Bardzo szanuję Mansoura. Ma pas, ja natomiast chcę go zdobyć, poprawić swoją pozycję w rankingu. Bardzo poważnie podchodzę do tej walki. Uwielbiam udowadniać coś ludziom, to zawsze mnie motywuje. Powiedzcie, że czegoś nie zrobię, a na pewno to zrobię. Przed nikim się nie kładę. To będzie dobra walka – stwierdził Cunningham.

Promująca „USS” Kathy Duva wyraziła z kolei zadowolenie z kolejnej ciekawej walki w kategorii ciężkiej. Amerykańska promotorka ma nadzieje, że pojedynku takie, jak Adamek-Głazkow czy Cunningham-Mansour będą się przyczyniać do odrodzenia królewskiej kategorii.

- W wadze ciężkiej robi się naprawdę ciekawie. Uważam, że Władimirowi Kliczko coraz trudniej będzie o dominację. W najbliższych trzech, czterech latach nastąpią spore zmiany i zarówno Steve, jak i Amir mają szansę być ich częścią – powiedziała.