Tyson Fury (22-0, 16 KO) nieco rozczarował kibiców swoim wczorajszym występem, jednak zrobił co do niego należało i pokonał przed czasem Joeya Abella (29-8, 28 KO). Po walce nie obyło się bez kontrowersyjnych wypowiedzi Brytyjczyka.
- To ja daję emocje. Abell nie gra w mojej lidze, jestem najlepszym ciężkim na świecie. Trochę się pobawiłem i na ring wracam w kwietniu - powiedział Fury.
- Pokonałem Chisorę trzy lata temu i dokonam tego ponownie. On i Kevin Johnson to kelnerzy w porównaniu do mnie. Chcę Władimira Kliczki! - dodał w swoim stylu Brytyjczyk.