MACIEC ODPOWIADA KARAPATYANOWI: REWANŻ TAK, ALE NA MOICH ZASADACH

Krzysztof Basiński, Informacja własna

2014-02-12

Długo nie musieliśmy czekać na reakcję Łukasza Maćca (19-2-1, 4 KO) z Paco Team na rozmowę Mariusza Serafina z Sasunem Karapetyanem (5-1, 2 KO), zamieszczoną wczoraj na naszym portalu. Ormianin, który w grudniu ubiegłego roku zanotował w karierze pierwszą porażkę z Maćcem jest żądny rewanżu. Niestety, jego zdaniem zawodnik z Lublina nie chce drugiej walki. Co na to Maciec?

- Sasun jest śmieszny. Miał szansę wygrać, a teraz wylewa swoje żale - wyznaje "Gruby" - Chciałem przypomnieć, że pojedynek w Radomiu toczył się na zasadach wyznaczonych przez obóz mojego rywala i trenera Andrzeja Gmitruka. Teraz jak Sasun chce rewanżu po raz kolejny mu to powtórzę, będzie musiał przystać na moje warunki. Walka nie w limicie 69 kg jak chce, ale 66,700 kg, w której normalnie boksuję, a także dziesięć, a nie osiem rund, w dodatku za rozsądne pieniądze. Bez spełnienia tych warunków nie mamy o czym rozmawiać - powiedział Maciec.

Łukasz w najbliższej walce 1 marca podczas gali w Suwałkach zmierzy się Białorusinem Andriejem Abramenką (20-4-2, 4 KO), o czym informowaliśmy Was już godzinę temu.