Artur Szpilka (16-1, 12 KO) swoimi wypowiedziami niektórych drażnił, innych bawił, ale ostatni wpis na jednym z portali społecznościowych naprawdę zasługuje na uwagę.
Po porażce z Bryantem Jenningsem na młodego "ciężkiego" spadła fala krytyki, jak zawsze w takich przypadkach również w brzydkich, niecenzuralnych słowach. Riposta Szpilki nokautuje.
"Jak czytam niektóre komentarze, to nie dziwcie mi się, czemu mi ręce w walce opadają." - napisał Artur. I tylko żeby zachował taki dystans do całej sprawy do końca i spokojnie pracował nad poprawieniem swoich mankamentów...