WASILEWSKI: TO BYŁO STARCIE AMBITNEGO CHŁOPCA Z DOJRZAŁYM MĘŻCZYZNĄ

Redakcja, eurosport.onet.pl

2014-01-30

Opadły emocje po pierwszej porażce Artura Szpilki (16-1, 12 KO) na zawodowym ringu. Jego pierwszym pogromcą został Bryant Jennins (18-0, 10 KO), który zwyciężył Polaka w zeszłą sobotę podczas gali w Nowym Jorku. Nadszedł czas na chłodne analizy.

Andrzej Wasilewski, który kieruje karierą młodego pięściarza z Wieliczki, w rozmowie z Januszem Pinderą na spokojnie ocenił występ swojego podopiecznego. Teraz chce, by "Szpila" mniej udzielał się publicznie, a więcej pracował nad wyeliminowaniem błędów.

- Waga ciężka to jest waga naprawdę męska. W tej kategorii wagowej powinni boksować mężczyźni, a nie dorastający, nawet bardzo ciekawi i utalentowani, ale chłopcy. W tej walce zobaczyliśmy młodego, utalentowanego i bardzo ambitnego chłopca z dojrzałym, spokojnym mężczyzną. Mamy czas na to, aby mniej mówić, mniej wsłuchiwać się w wypowiedzi innych. Artur powinien mniej udzielać się na facebooku, mniej fascynować się anonimowymi wielbicielami. Wszyscy powinniśmy się teraz zabrać za ciężką pracę. To nie jest tak, że się nic nie stało. Stało się. Szpilka stracił to przysłowiowe "zero w rekordzie". Zostały obnażone wszystkie jego słabości, aczkolwiek widziałem wiele sparingów, na których Artur boksował lepiej. Nie jest to zatem kwestia braku umiejętności, a problem leży w braku koncentracji. Ani trener Łapin, ani trener Sobieraj, ani sam Artur, nie zapanowali nad jego gorącą głową - ocenił Wasilewski.

Wasilewski do dziś nie jest pewny, czy podjął właściwą decyzję godząc się na starcie swojego podopiecznego z groźnym Amerykaninem.

- Szczerze? Przekonany nie byłem, dlatego asekurancko mówiłem, że według ekspertów amerykańskich oraz firm bukmacherskich to Jennings jest faworytem. Nadal zadaję sobie pytanie i nie potrafię na nie odpowiedzieć - czy dobrze się stało, że przyjęliśmy tą walkę? Odpowiedź poznamy w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy. Czas pokaże, czy Artur wyciągnie wnioski z pierwszej przegranej - dodał współwłaściciel grupy KnockOut Promotions.