Artur Szpilka (16-1, 12 KO) szybko odpowiedział na łamach Super Expressu krytykującemu go Dariuszowi Michalczewskiemu. Polski "ciężki" wziął też w obronę swojego trenera Fiodora Łapina, którego "Tygrys" również obarczył wczoraj winą za porażkę z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO).
- Z trenerem Łapinem będę do końca życia. Dla mnie jest najlepszy. To on bardziej może mieć pretensje do mnie, że przed walką przerabialiśmy coś, a ja tego nie realizowałem. Myślałem o jednym ciosie, zamiast normalnie boksować - analizuję przyczyny swojej porażki Artur. Pięściarz z Wieliczki wciąż jest młody i zamierza teraz trochę urozmaicić sposób boksowania.
ARTUR SZPILKA: SERWIS SPECJALNY >>>
- Myślę, czy nie podnieść gardy do podwójnej, popracować nad obroną i zwiększyć masę, bo strasznie schudłem. Odpocznę, wrócę na salę i za tydzień, dwa będę chciał już boksować. Wielcy wojownicy też przegrywali bitwy, by potem wygrać wojnę. Dla mnie wojną będzie starcie o mistrzostwo świata - zakończył Szpilka.