WASILEWSKI: ARTUR MUSI ROZEGRAĆ SPOKOJNĄ PARTIĘ SZACHÓW

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy

2014-01-25

Andrzej Wasilewski, który promuje Artura Szpilkę (16-0, 12 KO) początkowo nie był wielkim entuzjastą starcia jego podopiecznego z Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO). Jego zdaniem do tego pojedynku dojdzie przedwcześnie. Mimo wszystko szef grupy KnockOut Promotions wierzy w sukces pięściarza z Wieliczki, jeśli ten zachowa zimną głowę. Poniżej prezentujemy fragment wywiadu dla Przeglądu Sportowego z polskim promotorem.

-  Artur Szpilka, który dzisiaj w Nowym Jorku spotka się z Bryantem Jenningsem, jest chyba najodważniej prowadzonym pięściarzem w historii waszej grupy.
Andrzej Wasilewski:
Tak, chociaż... Proszę pamiętać, że Krzysztof Włodarczyk w dwunastej zawodowej walce pojechał do Włoch walczyć z Vincenzo Rossitto, co wtedy było wielkim ryzykiem. Tamta decyzja była chyba nawet bardziej odważna. Jednak w przypadku Artura sytuacja wygląda inaczej o tyle, że ta seria „szybkich kroków” następuje po sobie bardzo szybko.

- Nie za szybko?
AW:
Nie wiem. Częściową odpowiedź dostanie po walce z Jenningsem. I nie mówię teraz nawet o wyniku tego pojedynku, ale o sposobie i stylu w jakim poprowadzi walkę Artur. Poprowadzi albo pozwoli mu poprowadzić Amerykanin. Naprawdę trudno mi powiedzieć czego się spodziewam. Amerykanin jest w zasięgu Szpilki, ale pod jednym warunkiem – że Artur będzie cierpliwy i konsekwentny. Dotąd nie była to jego mocna strona, ale chcemy wierzyć, że dojrzał. Moim zdaniem w tej walce potrzebuje rozegrać spokojną partię szachów. Mam na myśli to, aby walczył mądrze taktycznie. Próbkę tego, że potrafi pokazał w starciu z Jameelem McClinem, ale oczywiście wszyscy wiedzą, że tutaj, w Nowym Jorku, poprzeczka wisi dużo wyżej. Większa jest stawka, a otoczka bardziej gorąca. No i nie sztuka być opanowanym w pierwszej rundzie, ale także w ósmej czy dziesiątej. Gdyby wygrał to... jeszcze nie myślimy o tym co dalej. Zostały przecież tylko godziny do wejścia do ringu. Na razie świetnie znosi wszystko to, co dzieje się wokół niego. Atmosfera w drużynie jest naprawdę wyśmienita.

Cały wywiad przeczytasz w "Przeglądzie Sportowym" >>>