BARTHELEMY ZOSTAJE MISTRZEM W KONTROWERSYJNYCH OKOLICZNOŚCIACH

Redakcja, Informacja własna

2014-01-04

Niepokonany Rances Barthelemy (20-0, 13 KO) znokautował na gali w Minneapolis Argenisa Mendeza (21-3-1, 11 KO) i zdobył tytuł IBF wagi super piórkowej. Pojedynek trwał jedynie dwie rundy, a zakończenie budzi kontrowersje...

Mendez od samego początku był za wolny dla dobrze dysponowanego Kubańczyka, który dobrze walczył na dystans. Pod koniec drugiej rundy Barthelemy trafił podbródkowym i po raz pierwszy w karierze pięściarz z Dominikany wylądował na deskach. Zdołał wstać, jednak był mocno zamroczony. Kubańczyk ruszył do zmasowanego ataku i w ferworze walki nie usłyszał gongu kończącego rundę. Nokautujące uderzenia zostały zadane już podczas przerwy, jednak sędzia Peter Podgorski zaczął liczyć i ogłosił zwycięstwo Barthelemy'ego przez nokaut. Obóz Mendeza już zgłosił protest w sprawie werdyktu. To nie pierwsza kontrowersyjna wygrana w karierze Kubańczyka - równy rok temu na gali w Miami werdykt w walce z Arashem Usmanee zniesmaczył wszystkich kibiców i śmiało mógłbyć zaliczony do jednego z największych "wałków" roku 2013.