THE MACHINE: KIBICUJĘ SZPILCE

Material Prasowy/Majewski Team, fot.S.Wosko/P.Raszka

2014-01-02

Rozmawiamy z Przemysławem "The Machine" Majewski (21-2, 13 KO), który w piątek 24 stycznia w Resort Casino w Atlantic City zmierzy się z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi średniej Curtisem Stevensem (25-4, 18 KO).

- Jak oceniasz swoje szanse w walce z Curtisem Stevensem? Niektórzy nie dają ich Ci za wiele!
Przemysław Majewski: Dla mnie najważniejsze jest, że na treningach daje z siebie wszystko, i to, że za nim wejdę do ringu będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem do niej bardzo dobrze przygotowany. Przygotowuje się do tej walki bardzo solidnie. Widziałem walki Stevensa i widać, że ma on bardzo silny cios, będę zatem starał się mu schodzić z linii ciosu, by za dużo nie oberwać. Jednocześnie nie pozostanę mu dłużny - będę też zadawał ciosy. Mam nad nim przewagę fizyczną, jestem wyższy i mam dłuższy zasięg ramion, grzechem byłoby tego nie wykorzystać.

- Na jakim etapie są twoje przygotowania do tego starcia?
PM: Obecnie koncentrujemy się główne na treningu bokserskim. Przede wszystkim kombinacje ciosów na worku bokserskim i gruszce, walka z cieniem. Duzo ćwiczeń ze skakanką.
Oczywiście również dużo biegam na dłuższe dystanse oraz szybkie sprinty. W treningu bokserskim stosuje ćwiczenia z Cross Fit, które poprawiają moją kondycyjne i wytrzymałość. Mam też sparingi z 3 partnerami, którzy dają mi nieźle do wiwatu. Na tydzień przed walką zwolnię tempo przygotowań by nie być przetrenowany. Później tylko relaks i koncentracja na walce

- Twoja najbliższa walka będzie w piątek zaś nazajutrz w sobotę Artur Szpilka zmierzy się z Bryantem Jenningsem w nowojorskim Theater at Madison Square, kibice będą mieli problem na którą gale przyjechać...
PM: To niech przyjadą zarówno na moją walkę jak i na Artura, któremu będę z całego serca kibicował. Cieszę się, że Artur przeciera sobie ścieżki w amerykańskim boksie. To młody i zdolny pięściarz. Jednocześnie zapraszam wszystkich fanów boksu na moją walkę do Atlantic City. A tych, którzy nie dadzą rady tam przyjechać zapraszam przed ekrany telewizorów. Moja walka z Curtisem Stevensem będzie transmitowana na żywo przez amerykańską stację NBC sport, tą samą, która pokazuje walki Tomasza Adamka. Będzie to mój debiut przed tak liczną telewizyjną publicznością, zrobię wszystko by wygrać ten pojedynek.