JONES JR ROZWAŻA WALKĘ Z FURYM
Tyson Fury (21-0, 15 KO) niedawno wystosował swój spis życzeń, a w nim znalazło się między innymi nazwisko Roya Jonesa Juniora (57-8, 40 KO). Dawny król rankingów P4P rzuca też rękawice na lewo i prawo, dlatego nie dziwne jest, że i angielskiemu olbrzymowi odpowiedział "na tak".
- Ludzie uważają, że jeśli Tyson pokonał Cunninghama, to i ja nie miałbym z nim żadnych szans. Nic oczywiście nie chcę odbierać Steve'owi, ale jestem zupełnie innym zwierzakiem niż on. Poza tym przed przejściem na emeryturę chciałbym jeszcze zaboksować w Anglii. Dlatego byłbym zachwycony takim pojedynkiem. Fury jest tak duży i niebezpieczny, że byłby dla mnie wielkim wyzwaniem. Jestem wystarczająco mądry by zorientować się, kiedy sytuacja jest dla mnie dobra, a kiedy nie. Jeżeli pieniądze będą się zgadzać, tak jak było kiedyś w przypadku potyczki z Johnem Ruizem, to kto wie. Wtedy sytuacja kreowała się dla mnie korzystnie. Teraz zaczynam się nad tym zastanawiać, ponieważ wiem jak pokonać takich dużych rywali. Dokonałem tego już wcześniej - przekonuje blisko 45-letni pięściarz z Pensacoli.
Tym razem jest gotów na lanie z Furym dla paru zielonych na koncie.
Szkoda
Taki żart na początek roku.
Włodarczyk- znacie moje zdanie, bardzo słaby mistrz, jeden z najsłabszych w historii. Kiepski technicznie, mało dynamiczny, powolny, ospały.
Furry- kolejny zawodnik kiepski technicznie i tak jak Krzysiek z bardzo silnym ciosem, ale niestety dosyć szybkie ma ręce i w dodatku bardzo długie.
Jak Roy Jones Jr. chce być mistrzem świata, to może spróbować tylko w cruiser i to tylko z Włodarczykiem.
Diabeł wirtuozem nie jest i o tym wie,Roy był wybitnym wirtuozem,ale już dawno nie jest,problem w tym że nadal myśli że jest.Krótki lewy diabła i Roya zbierają sanitariusze,albo co gorsza...koroner.
Włodarczyk bardzo słaby mistrz i jeden z najsłabszych w histiri:)Włodarczyk jest Prawdziwym Mistrzem Świata,który może pobić każdego obecnego Mistrza Świata w swojej wadze,a walka z Royem Jonesem nawet go nie interesuje bo w tej chwili okaleczył by legęde.A propo Roya Jonesa to ten z obrazka pokonałby i Furego i Włodarczyka,a ten aktualny Roy Jones niema najmniejszych szans na pokonanie jednego czy drugiego pana
RJJ posłał na deski Głażewski, a łapy Furego ważą bardzo dużo.
dryfuje, właściwie tonie, a pociskiem dobijającym miałby być Fury
jeżeli tak nie liczyłbym na Happy end jak w filmie "Das Boot"
nic go nie wskrzesi i nie odrodzi się jak feniks z popiołów
czas dosięgnie każdego Roya już dawno dopadł
takie starcie zakrawa na kpiny, Amerykanina ceniłem i cenie za
niebagatelne umiejętności ale rywali niech szuka w obojach]
albo poszaleje w Fight Night'a na konsoli.