CAMPBELL: TYM RAZEM PACQUIAO ROZJEDZIE BRADLEYA

Edward Chaykovsky, boxingscene.com

2013-12-29

Timothy Bradley (31-0, 12 KO) jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do walki z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO), który kolejny występ zaliczy 12 kwietnia w Las Vegas. Byłoby to drugie spotkanie tych pięściarzy w ringu. W czerwcu zeszłego roku "Desert Storm" wygrał na punkty, jednak decyzja sędziowska została uznana za bardzo kontrowersyjną.

Były zunifikowany mistrz wagi lekkiej - Nate Campbell (36-11-1, 26 KO) - który w przeszłości boksował z Bradleyem, w drugiej potyczce stawia na Filipińczyka. Jego zdaniem Amerykanin nie zregenerował się jeszcze po brutalnej wojnie z Rusłanem Prowodnikowem (23-2, 16 KO) i może polec przed czasem. 

- Nie uważam Bradleya za mocno bijącego, jednak ma ogromne serce do walki. Bradley nie będzie w stanie trzymać Pacquiao z dala od siebie. Tym razem Manny może go zranić. Bradley nie ma ciosu. Już w pierwszej walce myślałem, że przegrał wysoko. Jeśli Filipińczyk zrobi formę, rozjedzie Bradleya i być może go zrani - twierdzi Campbell.