SZEF HBO O SYTUACJI RIGONDEAUX: FANI WYBRALI, WYŁĄCZAJĄC TELEWIZORY

Redakcja, ESPN

2013-12-23

Guillermo Rigondeaux (13-0, 8 KO) jest zunifikowanym mistrzem świata wagi super koguciej i przy okazji jednym z najlepszych pięściarzy rankingów P4P, ale jego walki nie podobają się kibicom boksu, którzy tłumnie opuszczają hale i wyłączają telewizory, kiedy "Szakal" jest w ringu.

O sytuacji kubańskiego wirtuoza wypowiedział się szef HBO Sports - Ken Hershman. Poprzednim razem promotor Rigondeaux, wpływowy Bob Arum, załatwił mu datę telewizyjną, ale znakomity amator nie wykorzystał szansy i znów uśpił fanów, dając wespół z Josephem Agbeko nudną, pozbawioną emocji i akcji walkę.

- Czuję się rozerwany. Muszę powiedzieć, że spodziewałem się po nim więcej - przyznał rozżalony Hershman. - W tym przypadku słuchamy fanów, a ci zagłosowali, kiedy wyszli z sali i wyłączyli telewizory. My jesteśmy stacją telewizyjną i musimy działać tak, żeby kibice byli z nas zadowoleni. Skoro coś ich nie interesuje, musimy to uszanować, a nie wpychać im to na siłę.

- Jeśli znajdziemy dla niego odpowiedniego rywala, może pojawi się jeszcze szansa, by go pokazać, ale na pewno nie można na to liczyć w najbliższej przyszłości. Mam niesamowity szacunek dla tego, co robi Rigondeaux, ale nasi widzowie nie chcą go oglądać - kończy szef HBO.