SYROWATKA NA TYDZIEŃ PRZED WALKĄ W RADOMIU

Redakcja, Informacja prasowa

2013-12-14

Gala ''Windoor Radom Boxing Night'' odbędzie się już za tydzień. W walce wieczoru niepokonany Michał Syrowatka (6-0, 1 KO) stanie do walki o tytuł WBF wagi junior średniej. Jego rywalem będzie Francuz, Aboubeker Bechelaghem (8-4-1), a walkę zakontraktowano na osiem rund. Gala organizowana jest przez AG Promotion oraz DW Boxing Group pod patronatem Prezydenta Miasta Radomia, Pana Andrzeja Kosztowniaka. Transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

 Na tydzień przed walką sprawdziliśmy, co słychać u głównego bohatera radomskiej gali, dla którego będzie to pierwsza walka wieczoru w karierze zawodowej.

- Michał, gala "Windoor Radom Boxing Night" zbliża się wielkimi krokami. Rywalem w Twojej pierwszej walce wieczoru w karierze będzie Aboubeker Bechelaghem. Co wiesz o przeciwniku? Czy udało się zdobyć materiały wideo z jego walk?
- Niestety nie dotarliśmy do żadnych nagrań jego walk, co nie jest dla mnie zbyt komfortowe. Wiem tylko, że w czasach kariery amatorskiej wygrał on z moim ostatnim przeciwnikiem, Franckiem Petitjeanem. Wszyscy pamiętają, jak wysoko postawił mi poprzeczkę mój ostatni rywal.

- Francuz cztery razy schodził z ringu jako przegrany, jednak nigdy nie poległ przed czasem. Czy nie czujesz presji, by skończyć rywala przed upływem pełnego dystansu? W końcu na tą chwilę w Twoim rekordzie widnieje tylko jedna wygrana przez nokaut.
- Owszem, Francuz jest dość odporny, jednak walki trzeba po prostu wygrywać, niekoniecznie przed czasem. Nie będę jednak ukrywał, że mam wielką motywację i chęć wygrania przez nokaut tym bardziej, że mam tak niewielki odsetek zwycięstw przed czasem. Z pewnością chciałbym częściej kończyć pojedynki w ten sposób, jednak brakuje mi doświadczenia zawodowego, a warto również zauważyć, że na ten etap kariery mam bardzo twardych przeciwników.

- Na tej samej gali przed trudnym zadaniem starnie Sasun Karapetyan. Podobno sparowaliście razem - jaki przebieg miały te walki kontrolne?
- Sparingi z Sasunem jak zawsze dały mi wiele dobrego. Moi opiekunowie, Andrzej Gmitruk oraz Piotr Wojnowski, byli bardzo zadowoleni z tego, jak wiele serca włożyliśmy w te przygotowania. Sasun jest bardzo szybki i dynamiczny, a do tego dobrze porusza się w ringu. Jestem przekonany, że da kibicom z Łukaszem efektowny pojedynek.

- Będzie to Twoja pierwsza walka na dystansie ośmiu rund. Czujesz się gotowy na takie wyzwanie? Pamiętajmy również, że w ostatnim występie ostre tempo narzucił Tobie Franck Petitjean. Zregenerowałeś się już po tamtej bitwie?
- Jestem przekonany, że nadszedł czas na występy na dłuższych dystansach. Zobaczymy, czy się nie mylę. (śmiech) Po walce z Petitjeanem nie miałem zbyt wiele czasu na odpoczynek i z perspektywy czasu traktuję tamten występ jako element przygotowań do grudniowego występu.