CZEMU GROVES ZDRADZIŁ TAKTYKĘ PRZED WALKĄ Z FROCHEM?
George Groves (19-1, 15 KO) zadziwił wszystkich, kiedy na konferencji prasowej przed walką z Carlem Frochem (32-2, 23 KO) zdradził taktykę na pierwszą rundę. W jeszcze większe osłupienie wprawił wszystkich fakt, że "Święty" dotrzymał obietnicy i wypełnił swoje proroctwo.
- Myślisz, że będę uciekał, ale jesteś w błędzie. Spotkamy się na środku ringu, a ja wygram wymianę lewych prostych. Potem dwa razy trafię cię prawą ręką. Tylko dwa, żebyś wiedział, że kiedy tylko zechcę, mogę cię trafić prawą ręką - zapowiadał 25-letni pretendent.
Tę taktykę wyjaśnił ostatnio trener Grovesa - Paddy Fitzpatrick, który sam zaproponował swemu podopiecznemu to rozwiązanie. Miało ono na celu zdezorientowanie Frocha i odebranie mu pewności siebie w pierwszej fazie walki.
- George wierzył w 100%, że może pokonać Frocha. Wiara nie jest jednak tym samym co pewność, a teraz mamy już pewność. George uwierzył też w mój plan na tę walkę. Wyjaśniłem mu szczegóły i zaproponowałem, by zdradził je podczas konferencji prasowej. To zadziałało w ringu - mówi Fitzpatrick.
- Bernard Hopkins tak postępował, Jersey Joe Walcott również. Jeśli powiesz zawodnikowi, co zamierzasz mu zrobić i potem rzeczywiście tak się dzieje, on przed samym sobą zgodzi się z całą resztą, który mu wmówisz. Froch był w szoku, kiedy w pierwszej rundzie zorientował się, że George spełnia swe zapowiedzi - dodaje szkoleniowiec.
faktycznie blisko jest do podpisania kontraktu na walkę Fonfary z Stevensonem .
Napewno nie będzie faworytem w tej walce Andrzej ale myśle że zaprezentuję dużo lepiej niż Cloud czy Bellew.
Perez to wygra bo jest zwyczajnie lepszy technicznie.Takam ma jedyną mocną broń,a mianowicie lewy sierpowy ktorym potrafi naprawde mocno przyłożyc,ale Perez pokazal ostatnio ze szczene ma solidną,bardzo solidną
Co do Fonfary. Andrzej od co najmniej 3 lat to dla mnie największy talent, a przede wszystkim rzemieślnik polskiego boksu, kandydat na mistrza świata. Stevenson jest moim zdaniem dla niego zbyt szybki, zbyt dynamiczny, zbyt silny. Zbyt niewygodny. Ale powalczyć zawsze można, szanse na zwycięstwo są.
Ja od początku pisałem , że George jest w stanie położyć Frocha na dechy , ba nawet pisałem , że jeśli ktoś wygra to przez KO.
Z tym timingiem i precyzją ciosu , George to czołówka światowa, naprawdę mało jest takich chirurgów (GGG, Rigo ,Garcia Mikey )
http://szermierkanapiesci.blogspot.com/
Ponizej jest to co powiedzialem o Fonfarze wczesniej na tym forum:
"To swietnie, ze Fonfara wygral swoja ostatnia walke w dobrym stylu, ale nie oszukujmy sie, jego przeciwnik byl bardzo slaby.
W jego wadze jest mnostwo swietnych piesciarzy, takze napewno bedzie uczestniczyl w ciekawych walkach. Wedlug mnie, poniewaz jest mlodym zawodnikiem powinien stopniowo "wspinac sie na szczyt" czyli STOPNIOWO podnosic poprzeczke. Fonfara ma duzo elementow bokserskich do poprawienia, takze nie ma sie co za szybko "rzucac" na najlepszych, bo to sie BARDZO ZLE dla niego skonczy .... Jest wyrazna roznica pomiedzy odwaga a glupota!
Stevenson oraz Kovalev to bardzo niebezpieczni puncherzy, moga szybko znokuatowac kazdego. Hopkins, Pascal, Bute, Dawson czy Cloud to ogromne doswiadczenie ringowe.
Na poczatek "podnoszenia poprzeczki" to pewnie dobry bylby ktos taki jak Maccarinelli, Bellow, Chilemba, Tommy Gun albo E. Alvarez. Dwa zwyciestwa z tego typu bokserami dla nabrania doswiadczenia oraz poprawienia umiejetnosci, no a pozniej dalsze podnoszenie poprzeczki z wyzej wymienionymi bokserami ze scislej czolowki.
Nie ma to jak cytować samego siebie...
No, ale oczywiscie najpierw musisz miec cos w miare madrego do powiedzenia ....