JONAK CHCE URATOWAĆ KATOWICKI SZPITAL

Redakcja, Przegląd Sportowy

2013-12-02

Niepokonany na zawodowym ringu Damian Jonak (37-0-1, 21 KO) włączył się w akcję ratowania katowickiego szpitala. Placówce grozi likwidacja. Znakomity polski pięściarz nie chce do tego dopuścić.

Jonak 23 listopada na gali w Jastrzębiu Zdroju w przekonujący sposób pokonał Krisa Carslawa (18-5, 4 KO) ze Szkocji. Podczas tego starcia miał na plecach reklamę szpitala EuroMedic. Pięściarz związany jest z tą placówką. Pracuje w dziale marketingu, a przed każdym pojedynkiem przechodzi w katowickim szpitalu szczegółowe badania.

We wrześniu tego roku Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia wypowiedział kontrakt szpitalowi na udzielanie świadczeń zdrowotnych obowiązujący od stycznia 2014 roku. Bokser w poniedziałek razem z przedstawicielami placówki i ponad 40-osobową grupą pacjentów przyjechał do Katowic, aby spotkać się z dyrektorem śląskiego OW NFZ Grzegorzem Nowakiem. Delegację przyjął jednak jego zastępca Grzegorz Zagórny.

- Służba zdrowia w Polsce znajduje się w złym stanie, ale katowicki szpital funkcjonuje na europejskim poziomie. Nie można dopuścić do tego, by go zniszczono. Aż 400 osób straci wtedy pracę, a tysiące pacjentów będzie poszkodowanych, bo mają tutaj świetnie warunki do leczenia. Mam nadzieję, że ta fatalna decyzja zostanie zmieniona - mówi mocno przejęty sytuacją placówki Jonak. - Do dzisiaj nie otrzymaliśmy uzasadnienia, dlaczego wypowiedziano nam umowę na przyszły rok. To dziwne, że najpierw przysłano pismo o zerwaniu kontraktu, a dopiero później kontrolę - dodaje zaskoczony Jan Borzymowski (55 l.), kardiochirurg pracujący w EuroMedic.

Jeśli poniedziałkowe spotkanie nie przyniesie żadnych rezultatów, przedstawiciele szpitala oraz pacjenci planują kolejne akcje: protest w

Warszawie czy też okupację NFZ-u. Bokser będzie ich w tych krokach wspierał.

Autor: Leszek Błażyński, "Przegląd Sportowy"

Przegląd Sportowy >>>