STEVENSON TEŻ EFEKTOWNY

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-12-01

Siergiej Kowaliow (23-0-1, 21 KO) zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko, ale Adonis Stevenson (23-1, 20 KO) również nie zawiódł kibiców i zanotował kolejnę efektowną wygraną przed czasem. "Superman" zastopował w szóstej rundzie dobrze dysponowanego Tony'ego Bellew (20-2-1, 12 KO) i teraz nic nie stoi na przeszkodzie przed zorganizowaniem pojedynku dwóch najgroźniejszych puncherów kategorii półciężkiej.

Pretendent udanie rozpoczął walkę. Choć nie słynął z szybkości, to jednak dziś poruszał się bardzo płynnie, utrudniając mistrzowi trafienie potężnym lewym, na jaki ten nastawiał się od początku. W trzeciej rundzie Stevenson zmienił taktykę i zaczął bić na tułów, a gdy Tony opuścił nieco gardę, "Superman" w końcu przycelował i Bellew znalazł się w tarapatach. Anglik nie stracił jednak zimnej krwi i starał się wybrnąć z opresji, ale przyjmował kolejne ciosy.

Ciekawie zrobiło się w czwartej odsłonie, kiedy to Bellew zranił zbyt pewnego siebie championa. Kryzys Adonisa trwał krótko, a sytuacja została przez niego opanowana jeszcze przed gongiem. W szóstej rundzie Stevenson zmienił taktykę i poszedł za radą Sugara Hilla, który w narożniku nakazał mu "zrobić to, na co ma ochotę". Adonis wyszedł po nokaut i już po chwili precyzyjny lewy posłał pretendenta na deski. Bellew wstał, ale był mocno naruszony i po kolejnym ataku Stevensona zatańczył na nogach, a walka została słusznie przerwana.