WŁADZE ZABLOKOWAŁY KONTA PACQUIAO

Jake Donovan, boxingscene.com

2013-11-26

Pomimo udanego powrotu między liny Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) ma przed sobą same zmartwienia. Filipiński urząd skarbowy zablokował konta bankowe "Pacmana" z powodu niezapłaconych podatków.

Zwycięski Manny po powrocie do kraju zamierzał w pierwszej kolejności odwiedzić tereny najbardziej dotknięte przez tajfun Haiyan, który zabił ponad pięć tysięcy ludzi i aż trzy miliony pozbawił dachów nad głową.

Podobno Pacquiao jest winny skarbówce ponad dwa miliardy peso - czyli około 50 milionów dolarów amerykańskich - za okres 2008-09, kiedy walczył z De La Hoyą, Hattonem i Cotto. Manny twierdzi, że z zarobionych pieniędzy rozliczył się w Stanach Zjednoczonych. Grupa Top Rank stara się to wykazać, ale okazuje się to być całkiem trudne.

Pacquiao miał już w przeszłości podobne problemy dotyczące rozliczeń z 2010 roku, a więc okresu walk z Clotteyem i Margarito. Wtedy zarzuty wobec nieco zostały szybko wycofane, bo Manny przedstawił stosowne dokumenty. "Pacman" oczekuje podobnego rozwiązania również w tym przypadku.

- Odwołałem się od tej decyzji. Muszę mieć dostęp do środków, żeby opłacić moich ludzi za ostatnią walkę. Nie jestem przestępcą ani złodziejem - oświadczył blisko 35-letni Pacquiao, który zamierza przeznaczyć na ofiary tajfunu 22 miliony dolarów. Za ostatni pojedynek zarobi co najmniej 18 milionów. - Pieniądze, które mi teraz zabrano, nie zostały ukradzione. Uczciwie zapracowałem na nie w ringu. W zamian za nie przyjąłem ciosy i traciłem krew oraz pot.