FROCH vs GROVES: BITWA O ANGLIĘ

Dariusz Chmielarski, bokserzy.cba.pl

2013-11-20

W sobotę na ringu w Manchesterze dojdzie do pojedynku, którego stawka będą nie tylko dwa pasy mistrzowskie kategorii super średniej, ale i miano najlepszego brytyjskiego boksera P4P. Za takiego w tej chwili powszechnie uważany jest 36-letni Carl Froch (31-2, 22 KO), bezsprzecznie numer 2 w swej kategorii za Andre Wardem (27-0, 13 KO) z USA. Froch, który z pochodzenia jest w połowie Polakiem zawdzięcza swe sukcesy nie tylko bokserskiej klasie, ale także ( a może nawet przede wszystkim) olbrzymiej waleczności, z której jest znany. Ta właśnie cecha w połączeniu z silnym ciosem, odpornością i dobrą kondycją pozwoliła mu zajść tak wysoko, chociaż zapewne znalazłoby się sporo bokserów wagi super średniej lepszych od Frocha pod względem wyszkolenia technicznego i szybkości.

O 11 lat młodszy George Groves (19-0, 15 KO) to z kolei jeden z najbardziej utalentowanych bokserów swojego pokolenia nie tylko w Wielkiej Brytanii i nie tylko w kategorii super średniej. Groves jest niepokonany i ma za sobą imponującą serię zwycięstw nad dobrej klasy przeciwnikami. Wykazuje cechy boksera kompletnego i trudno u niego dostrzec jakieś słabe punkty. Do tego charakteryzuje się dużą inteligencją ringową, potrafi zmieniać tempo walki, dopasowywać swój styl do przeciwnika i robi postępy z walki na walkę. Kierując się tylko porównaniem umiejętności bokserskich obu rywali, to właśnie w Grovesie należałoby upatrywać zwycięzcę tej konfrontacji. Jednak po stronie Frocha stoi olbrzymie doświadczenie ringowe i jego niesamowite cechy wolicjonalne. Dlatego faworyta "bitwy o Anglię" bardzo trudno wskazać.

bokserzy.cba.pl >>>