SKANDAL W JEJU, KOKI ZACHOWAŁ PAS

Dariusz Chmielarski, bokserzy.cba.pl

2013-11-19

Mistrz świata WBA w wadze koguciej Koki Kameda (32-1, 17 KO), podobnie zresztą jak jego młodszy brat Daiki, bardziej niż z umiejętności bokserskich zasłynął z przekrętów na jego korzyść notorycznie preparowanych na japońskich ringach. Co najmniej w trzech przypadkach werdykty przyznające mu zwycięstwo były nie tyle problematyczne, co po prostu skandaliczne. Żeby więc odczepić od siebie łatkę beneficjenta ringowych oszustw Kameda wybrał się do Korei Południowej, aby tym razem bronić tytułu na obcym ringu.

Jego rywalem był dzisiaj nikomu nie znany Koreańczyk Jung-Oh Son (20-5-2, 6 KO), o którego klasie najlepiej świadczy 215 miejsce w klasyfikacji Boxreca. Mogło się wydawać, że tym razem najstarszy z braci Kamedów wygra bezproblemowo i prawdopodobnie przed czasem. Nic z tych rzeczy. Koreańczyk okazał się waleczny, pojedynek był wyrównany, a Koki w 10. rundzie wylądował na deskach. Po zakończeniu walki przez około pół godziny zwlekano z ogłoszeniem wyniku. Transmisja telewizyjna się zakończyła, a werdykt podano jakiś czas później w wiadomościach sportowych. Niejednogłośnie (113-115½, 114½-114 i 115-112) wygrał Kameda.

bokserzy.cba.pl >>>