Daniel MacKinnon (21-8-1, 9 KO) po niesamowitej wojnie przegrał wczoraj z Robertem Berridge (22-1-1, 18 KO). Kibice nagrodzili obu gromkimi brawami, jednak Nowozelandczyk w szatni stracił przytomność.
Od razu przypomniała się historia Magomeda Abdusalamowa, na szczęście natychmiastowa operacja wylewu krwi do mózgu tym razem skończyła się znacznie lepiej. MacKinnon był na skraju śmierci, tymczasem już po kilkunastu godzinach rozmawia, a w najbliższych godzinach opuści prawdopodobnie oddział intensywnej terapii.