RODRIGUEZ BIEDNIEJSZY O 200 TYSIĘCY

Rick Reeno, Boxingscene

2013-11-16

Pojedynek Andre Warda (26-0, 14 KO) z Edwinem Rodriguezem (24-0, 16 KO) od teraz nie jest już sankcjonowany jako walka mistrzowska. Pisaliśmy już o problemach challengera. Ten dostał dwie godziny na zbicie 900 gramów, jednak okazał się już tak odwodniony, że zrezygnował z dalszych prób.

Pierwotnie stawką potyczki miał być pas federacji WBA kategorii super średniej. Poza utratą szansy zdobycia mistrzostwa świata, pięściarz z Dominikany będzie musiał oddać 20% swojej gaży - dodajmy największej w karierze. Jako iż wynegocjował okrągły milion, jego konto wyszczupleje o 200 tysięcy dolarów.

- To nie ja zawaliłem, ale mimo wszystko chciałbym przeprosić Andre Warda, jego obóz oraz HBO. To wyjątkowo nieprofesjonalne,  bo nawet jeśli organizm już nie pozwala na dalsze zbijanie, wówczas wcześniej się powinno o tym informować. Uwielbiam Edwina, to świetny facet, lecz to co się dziś wydarzyło jest nie w porządku - powiedział promujący "La Bombę" Lou DiBella. Zaraz jednak dodał.

- Edwin już nie jest w stanie się wypocić ani nawet wysikać. Wraz z wiekiem robienie wagi idzie coraz trudniej.

Rodriguez już więc sporo stracił, ale i tak musi jeszcze uważać na dalsze konsekwencje. Podczas kontrolnego ważenia w sobotnie południe nie może przekroczyć granicy 180 funtów, czyli nie może ważyć więcej niż 4,5 kilograma w porównaniu z dzisiejszym podejściem. A skoro jest aż tak odwodniony, to i z tym może być problem.