SYLWIA GIEDWIDZ: CZUJĘ TREMĘ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Redakcja, Informacja prasowa

2013-11-14

Kobiety to rzadkość w polskim boksie zawodym. Na gali 16 listopada w Białymstoku, transmitowanej przez Orange Sport, zadebiutuje Sylwia Giedwidz (Boxing Production). - Czuję tremę, ale i wielką odpowiedzialność - mówi.

24-letnia Sylwia Giedwidz wraca na ring po 6-letniej przerwie. Jako juniorka zdobyła brązowy medal Mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej. Do powrotu do pięściarstwa namówił ją pierwszy trener Dariusz Snarski, szef grupy Boxing Production.

- Sylwia była moją podopieczną w Hetmanie Białystok. Nieźle się zapowiadała, ale niestety zrezygnowała z boksu. Jakiś czas temu spotkałem ją pracującą w Galerii w Białymstoku, porozmawialiśmy i udało mi się nakłonić ją do powrotu - powiedział Dariusz Snarski, który w walce wieczoru w sobotę powalczy z Maciejem Zeganem. To będzie rewanż za pojedynek sprzed 5 lat, który wygrał Zegan na punkty.

- Trener Snarski mówił, że na pewno dam radę, wierzy we mnie, a ja nie mogę zawieść ani jego, ani wszystkich moich znajomych i kibiców. Czuję wielką tremę i odpowiedzialność przed debiutem. Po dwóch miesiącach treningów pod okiem Mikołaja Nosa i Bogdana Borysewicza czuję, że mocno się poprawiłam, ale oczywiście jeszcze mam spore rezerwy - stwierdziła Sylwia Giedwidz.

Jej rywalką w 4-rundowej walce w kategorii piórkowej miała być początkowo Białorusinka Anastasija Mazets. Ostatecznie ona się wycofała, a jej miejsce zajęła Łotyszka Aleksandra Jasjukevica (1-1-1). Miesiąc temu przegrała w Kaliszu z Anną Sikorą.

- Jestem zadowolona ze sparingów z zawodniczkami Cristalu i przygotowań do walki. Nie były one łatwe, bowiem w tygodniu pracuję jako sprzedawca w Galerii, zaś w weekendy dodatkowo jako barmanka. Ale na szczęście pracodawcy poszli mi na rękę i miałam dużo więcej wolnego, niż zazwyczaj. Od przebiegu i wyniku pojedynku z Łotyszką uzależniam, co dalej z boksem. Jeśli będzie dobrze, wówczas zostanę pięściarstwie na kolejny sezon - stwierdziła białostoczanka.

- Mam nadzieję, że Sylwia się nie wycofa, bo mam wobec niej ciekawe plany. Myślę nawet o walce o Mistrzostwo Europy, bo to ambitna i konsekwentna zawodniczka - uważa Dariusz Snarski.

Sobotnia gala rozpocznie się o godz. 18:15 w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 50, ul. Pułaskiego 96.

- Wiem, że na trybunach pojawi się mnóstwo moich przyjaciół i znajomych. Będzie też mama. Powiedziała, że koniecznie chce mnie zobaczyć w ringu. Mam podwójną motywację, aby wygrać - dodała Sylwia Giedwidz.