GARCIA: MAIDANA BĘDZIE TRAFIAŁ BRONERA
Pojedynek pomiędzy Adrienem Bronerem (27-0, 22 KO) a Marcosem Rene Maidaną (34-3, 31 KO) będzie główną atrakcją wieczoru fantastycznie zapowiadającej się gali w San Antonio (14 grudnia).
Argentyńczyk oczywiście ustępuje rywalowi pod względem szybkości, talentu i umiejętności bokserskich, ale dysponuje potężnym ciosem, który w każdej chwili może odwrócić losy walki. Pytanie brzmi - czy "El Chino" zdoła trafić młodego Amerykanina? Trener Robert Garcia spieszy z odpowiedzią.
- Oczywiście. Widzę luki w jego obronie. Maidana będzie go trafiał. Będzie go trafiał, a jego ciosy ważą dużo więcej od uderzeń Gavina Reesa albo Pauliego. Będziemy gotowi. Zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie łatwa walka. Powiem tak, Broner będzie dużo czasu spędzał przy linach. Niech się szykuje, bo tak właśnie będzie - powiedział twórca Boxing Academy of Oxnard.
Maidana jest bardzo podatny na takie uderzenia.
Tak? A w ilu walkach - oprocz tej z Khanem - Maidana zaliczal deski po ciosach na dol?
I analogicznie, ilu swoich przeciwnikow ciosami na korpus znokautowal Broner?
Daj spokoj, Problemowi daleko do mistrzostwa Bute w tym elemencie wyszkolenia.
@goldengloves
Starcia, w ktorych jeden rywal wyraznie dominuje nad drugiem sa... jakby to napisac... malo intersujace. Chyba, ze chodzi Ci o widowisko w stylu Jones-Bailey, ale w tym prypadku: jeden jest na to za sprytny, a drugi nie ma takiego dynamitu.
Chcialbym wierzyc, ze Maidana jest w stanie porozbijac Bronera(bo jest w stanie zranic kazdeg w swojej dywizji), choc z drugiej strony jestem wyobrazam sobie Maidane przegrywajacego po jakims glebokim rozcieciu. Jesli brac pod uwage walke z Pauliem, to taki wskaznik zdecydowanie winduje szanse El Chino. Jesli jednak Broner mial dobry oboz, nie zlekcewazyl Maidany i solidnie popracowal nad taktyka, to mozemy byc swiadkami powtorki z Alexandra. Co jednak malo prawdopodobne, bo Broner chetnie tlucze sie w poldystansie i raczej nie przyjmie staregii znikajacego punktu - co moze byc woda na mlyn Argnetynczka. Coz... kibicuje MM, ale rozsadek podpowiwada, ze Broner na punkty. Jesli Maidana, to raczej KO/TKO.
Nie Pauletta, tylko Paulie. Nie lubisz Bronera, a obrażasz Malignaggiego niczym sam Broner :) No i co do Pauliego wcale nie jest on taki slaby! To, że ma watę w rękawicach wcale go nie dyskwalifikuje. Z Bronerem dal naprawdę świetną walkę, która byla bliska remisu.
Dwie istotne sprawy:
1) Paulie znany jest z bardzo dobrej odporności na ciosy czego nie można powiedzieć o Maidanie, który w walce z Ortizem leżal aż trzykrotnie!
2) "Magic Man" ma bardzo fajną pracę nóg, czego nie można powiedzieć o Maidanie...
Oczywiście Argentyńczyk bije nieporównywalnie mocniej od Malignaggiego, ale ma inne slabsze strony o których wspomnialem wyżej. Może się zdarzyć i tak, że Maidana polegnie przed czasem, ale to jak wróżenie z fusów. Bo Broner zrobil duży przeskok i te jego ciosy wcale tyle samo co w niższych kategoriach już nie ważą, bo i przeciwnicy też więksi, na których te uderzenia większego wrażenia robić nie muszą.
Ciekawa sprawa z Bronerem, bo na konferencji anonsującej tą galę, na okolo dwa miesiące przed walką wyglądal jak spasiony knur. Sporo będzie mial do zrzucenia, może się to odbić w pewnym stopniu na jego dyspozycji w ringu.
Pożyjemy, zobaczymy, jednak mimo wszystko chyba jednak Broner wygra, choć chcialbym, żeby Maidana sprawdzil jego szczękę.