ZMARŁ FRANKIE LEAL

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-10-23

Zza Oceanu dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kolejnego młodego pięściarza. Były pretendent do tytułów mistrzowskich w wadze super koguciej, Francisco Leal (20-8-3, 13 KO), nie obudził się ze śpiączki, w jaką zapadł po sobotnim nokaucie z rąk Raula Hiralesa (20-2-1, 9 KO). Frankie miał tylko 26 lat.

Tej tragedii prawdopodobnie można było zapobiec, co czyni ją jeszcze bardziej dotkliwą. W marcu ubiegłego roku Leal został znokautowany przez Jewgienija Gradowicza (17-0, 8 KO) i już wówczas pojawiły się przesłanki, że powinien zakończyć karierę, nim przyjmie w ringu o jeden cios za dużo. Frankie został zniesiony z ringu na noszach, ale po wyjściu ze szpitala zrobił sobie kilka miesięcy przerwy i w 2013 roku powrócił między liny. Stoczył trzy zwycięskie i jeden przegrany bój z przeciętnymi rywalami i zdecydował się skrzyżować rękawice z bardzo solidnym Hiralesem.