MARQUEZ vs HAMED: KTO WYGRAŁBY WALKĘ?

Redakcja, ESPN

2013-10-11

Znawcy boksu i kibice lubią bawić się w typowanie wyników walk, które nigdy się nie odbyły. Eksperci ESPN przeanalizowali hipotetyczny pojedynek Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO) z wielkim mistrzem kategorii piórkowej Naseemem Hamedem (36-1, 31 KO). Ich zdaniem to "Prince" miałby większe szanse na zwycięstwo, gdyby przed laty doszło do ich walki w kategorii piórkowej.

W pierwszej części analizy pod uwagę wzięto atuty i wady obydwu zawodników. Anglik miał zdecydowaną przewagę po stronie siły ciosu i szybkości, ale obrona, szczęka i ringowa inteligencja były po stronie Marqueza. Słynny Dan Rafael uważa, że Hamed wygrałby przez nokaut. Czterech jego kolegów sądzi, że Prince zwyciężyłby na punkty. Jeden uznał, że "Dinamita" mógłby pokonać Hameda decyzją sędziów, a ostatni z ekspertów spodziewałby się nawet wygranej Marqueza przed czasem. Werdykt - 5:2 na korzyść Prince'a.

Warto przypomnieć, że jedynym pogromcą Hameda na zawodowych ringach był wielki Marco Antonio Barrera (67-7, 44 KO), który na przełomie wieków znajdował się jeszcze u szczytu formy. "Morderca o Twarzy Dziecka" był wówczas lepszym i bardziej niebezpiecznym bokserem niż starszy o rok Marquez, który przez lata pozostawał w cieniu Barrery i innego rodaka - Erika Moralesa (52-9, 36 KO). Gdy wyniszczone straszliwymi ringowymi wojnami legendy żegnały się ze swoim okresem "prime", najstarszy spośród całej trójki Juan Manuel przejął pałeczkę i pokazał swój kunszt, podbijając po "trzydziestce" cztery kategorie wagowe.