BRADLEY: BĘDĘ ZA SZYBKI DLA MARQUEZA

Redakcja, Informacja własna

2013-10-07

Timothy Bradley (30-0, 12 KO) wierzy, że szybkość będzie kluczem do pokonania Juana Manuela Marqueza (55-6-1, 40 KO). Może się bardzo pomylić, bo przecież Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) był wyraźnie szybszy od "Dinamity" i nawet Bradleya, a mimo to został znokautowany.

- Wygram i uczynię to w takim stylu, że nawet fani Marqueza zaczną mi kibicować. Nigdy nie myślę o porażce, to nawet nie przychodzi mi do głowy. Marquez nie będzie wiedział, czego się po mnie spodziewać. Dostosowuję się od razu - twierdzi "Desert Storm".

Istotną różnicą ma być także wiek pięściarzy. Meksykanski weteran ma już 40 lat, a Amerykanin jest od niego o dekadę młodszy. - Oczywiście, że wiek jest ważny. To gra dla młodych. Szybkość zabija. Jestem szybszy i on nie będzie w stanie przewidzieć, skąd nadejdę i co zrobię. Nie mogę przegrać, nie przegram. Nigdy nie oddam tytułu! To mój czas! - zarzeka się Bradley.