WIELKI POWRÓT MIGUELA COTTO

Leszek Dudek, Informacja własna

2013-10-06

W ostatnim czasie nie najlepiej wiodło się Miguelowi Cotto (38-4, 31 KO), ale Freddie Roach był najwyraźniej tą osobą, której portorykański gwiazdor potrzebował w swoim narożniku. Nowy-stary "Junito" od początku mocno zaatakował, znów bezlitośnie bił na korpus i w trzeciej rundzie znokautował Delvina Rodrigueza (28-7-3, 16 KO).

Dominikański bokser, którego polscy kibice pamiętają z walk z Pawłem Wolakiem i Rafałem Jackiewiczem już w drugim starciu był podłączony do prądu, ale Miguelowi zabrakło jeszcze czasu na wykończenie roboty. Koniec przyszedł w trzeciej odsłonie, kiedy Rodriguez padł na deski po kombinacji ciosów Cotto. Zgodnie z zapowiedziami Roacha, kluczem okazały się uderzenia na tułów i słynny lewy sierpowy, o który Portorykańczyk nieco zapomniał w poprzednich kilku latach.