MARQUEZ: TYM RAZEM POSTAWIŁEM NA SZYBKOŚĆ

Rafael Soto, boxingscene.com

2013-10-02

Juan Manuel Marquez (55-6-1, 40 KO) jest dumnym meksykańskim wojownikiem i najwyraźniej wciąż nie przebolał faktu, że zdaniem sędziów przegrał trzecią walkę z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO). "Dinamita" uważa, że pojedynek z Timem Bradleyem (30-0, 12 KO) będzie dla niego jak rewanż, bo dostanie kolejną szansę, by zdobyć tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze półśredniej.

- Kończymy obóz przygotowawczy. Treningi przebiegały znakomicie, ale tym razem bardziej skupiałem się na szybkości niż na sile, bo to będzie mi potrzebne w walce z tym rywalem. Motywuje mnie fakt, że mogę zostać mistrzem świata piątej kategorii. Chcę wziąć to, co sędziowie zabrali mi w 2011 roku, kiedy po raz trzeci walczyłem z Pacquiao. To rewanżowa walka o ten tytuł. Chcę zdobyć piąty pas w piątej dywizji. Chcę, żeby to było zapisane w moim dziedzictwie - powiedział 40-letni Marquez.

- Bradley to świetny zawodnik. Jest niepokonanym mistrzem świata. Szanuję go, ale w ringu ten szacunek zejdzie na bok i pokonam go - zapewnia meksykański weteran. Pojedynek będzie można zobaczyć w nocy z 12 na 13 października na antenie Polsat Sport Extra.