WŁADIMIR W GWARDII WARSZAWA, WITALIJ NA BRAMCE - BRACIA KLICZKO DORABIALI W POLSCE

Redakcja, Nagranie autorskie

2013-09-29

We Wrocławiu odbyła się konferencja prasowa przed wylotem reprezentacji Polski w kick-boxingu na mistrzostwa świata. Trener kadry Tomasz Skrzypek oraz dziennikarz Bartek Czekański wspominali dawne czasy, gdy bracia Kliczko przyjeżdżali do Polski zarabiać pieniądze - młodzszy sparował z Przemkiem Saletą i boksował w lidze, a starszy stał na "bramkach" w weekendy. Wspomnienia dotyczą również legendarnego Marka Piotrowskiego, który był w pewnym momencie bardzo blisko walki z samym Royem Jonesem.

- Mieszkałem pokój w pokój z braćmi Kliczko, którzy przyjeżdżali do Warszawy wtedy - opowiada Skrzypek. - Władimir przyjeżdżał w piątek, żeby zrobić płatny sparing z Przemkiem, a w niedzielę walczył w lidze. Walczył w Gwardii Warszawa, nikt o tym nie wie. A Witalij przyjeżdżał po to, żeby dwa razy w tygodniu stać na bramce, w piątek i w sobotę.

- Witalij był u nas ciężko znokautowany w kick-boxingu. Zaliczył ciężki nokaut - dodaje Czekański, a Skrzypek kończy temat słowami pochwały dla ówczesnego Salety. - Przemek Saleta jednego i drugiego przestawiał sobie z ręki na rękę.