GERBER PEWNY ZWYCIĘSTWA

Redakcja, Informacja prasowa

2013-09-12

- Ciężko pracuję, więc spodziewam się udanego występu. Odczuwam przyjemność z torturowania się podczas zajęć i nie mogę się już doczekać by wyjść na ring - zapowiada Edmund Gerber (23-1, 14 KO), który 21 września w Londynie zmierzy się Dereckiem Chisorą (17-4, 11 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej.

Niemiec jedyną porażkę poniósł z rąk Michaela Sprotta, którego kilka miesięcy wcześniej zastopował. To rzuciło cień na jego karierę, ale jak sam przyznaje, po prostu zlekceważył doświadczonego Anglika.

- Nigdy już nie popełnię tego samego błędu i nie zlekceważę już rywala - dodał skazywany na porażkę Edmund. Gerber nie ma najlepszego zdanie o Chisorze, bo ten przecież słynie z kontrowersyjnych zachowań.

- Kiedy ludzie mówią o nim, przede wszystkim mówią pod kątem tego, że spoliczkował Witalija, a także opluł Władimira. Lepiej by nie próbował takich sztuczek ze mną, bo ja nie będę tak powściągliwy jak bracia Kliczko. Anglik zna w ringu tylko jeden kierunek, czyli ofensywę. Wywiera presję na swoich przeciwnikach. Trzeba więc wytrwać ten atak i odpowiedzieć swoimi silnymi ciosami. Wraz z upływającymi kolejnymi rundami skończą mu się pomysły, a gdy zacznie ryzykować, wtedy go znokautuję - odgraża się pięściarz grupy Sauerland Event.

- Czuję się gotowy na tego typu wyzwania. Czekałem na takie walki od dawna, teraz więc nadszedł czas by im sprostać. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to ja zwyciężę - zakończył Gerber.