TYDZIEŃ 15 CZYLI OSTATKI

Bartosz Filip Bartoszko, blog.bokser.org

2013-09-11

Po tym jak Mayweather Promotions, Golden Boy,  Showtime i wielu sponsorów takich jak AT&T, Corona czy Valvoline sypnęło rekordowym groszem by napędzić rynek, następuje czas podliczania zysków. Richard Schaefer z Golden Boy Promotions do spółki z Leonardem Ellerbe z Mayweather Promotions potwierdzili, że Mayweather ma już zagwarantowane 41,4 miliona dolarów. Jest to największa wypłata w historii boksu. Alvarez ma podobno zagwarantowane 12,5 miliona. Pieniądze znajdą się zapewne na jedynym koncie bankowym, jakim dysponuje "Money", który nie troszczy się zbytnio dywersyfikacją lokat.

Rekord PPV zapewne padnie, ponieważ dziś jest więcej o 30 milionów gospodarstw domowych podłączonych do tej usługi niż w rekordowym 2007 roku. Samo pobicie rekordu wpływów z PPV nie wymaga zresztą 2,5 miliona sprzedanych pakietów ze względu na ich dużo wyższe ceny niż sześć lat temu i wystarczą "zaledwie" dwa miliony. Będzie jednak dużą niespodzianką, jeśli ten najważniejszy z rekordów również nie padnie, biorąc pod uwagę, że 14 września odbędzie się także najważniejszy mecz uczelnianego futbolu amerykańskiego (Alabama vs. Texas A&M) i CBS, telewizja-matka Showtime intensywnie rozreklamuje "The One" przed wielką futbolową publicznością. Oprócz tego dochodzą opłaty z ponad 500 kin i pieniądze za prawa telewizyjne sprzedane do 160 krajów z publicznością oscylującą wokół 1,5 miliarda. W sumie zyski szacuje się na około 200 milionów dolarów.

Oprócz mimo wszystko wybranej publiczności w Stanach, która zainwestuje pieniądze w transmisję, niewiele mówi się o zainteresowaniu wydarzeniem za południową granicą kraju. W Meksyku zaś "The One" jest już tematem głównym i 80 milionów Meksykan ma 14 września zasiąść przed telewizorami. Być może z tego względu w programie "Fight Raport" w telewizji Orange reklamowano tę walkę jako pojedynek stulecia. Ciężko jest z tym dyskutować, gdy jest się świadomym, że w XX wieku było 45 takich walk. Cóż, telewizja rządzi się własnymi prawami, które nie zawsze mają wiele wspólnego z inną logiką niż marketingowa. Przy tej okazji można jedynie zacytować prezydenta federacji WBC Jose Sulaimana, któremu pierwszy raz od bardzo dawna przydarzyło się powiedzieć coś sensownego: "Być może nie będzie to najlepsza walka w historii, ale to jest walka roku". Przy okazji pokazał on pas jaki federacji WBC, który będzie nagrodą specjalną dla zwycięzcy.

W obozach obu pięściarzy pomimo dobrych wiadomości od ich księgowych napięcie zapewne sięga zenitu, choć chyba bardziej u Saula Alvareza, który musi jeszcze zrzucić 2,5 kilograma. Floyda Mayweathera Jr uwiera zaledwie 100 gram nadwagi. Grubawy "Canelo" zapewnia, że sobie z nadwagą poradzi, a żeby zmienić temat mówi, że nie zamierza szukać nokautu, ale jeśli przyjdzie, to przywita go z otwartymi ramionami. Zaleca też Leonardowi Ellerbe zamknąć się, jeśli ten twierdzi, że idea limitu umownego wyszła z jego obozu. Floyd zaś, być może podbudowany rosnącym kontem bankowym, zrelaksowany masażem dłoni i rozdrażniony rzekomym nokdaunem jaki zaliczył podczas sparingu, zapewnia, że będzie starał się zakończyć walkę przed czasem. Przy okazji też podpowiada Meksykaninowi, że od Miguela Cotto może jedynie nauczyć się, jak się z nim przegrywa.

Znamy nazwiska sędziów wytypowanych do tego pojedynku. W ringu zarządzał będzie Kenny Bayless i można spodziewać się kilku oryginalnych min w jego wykonaniu. Z kolei karty punktowe zapełni Dave Moretti, CJ Ross i Craig Metcalfe. Sędzia ringowy zainkasuje marne 10 tysięcy dolarów, natomiast punktowi po 8 tysięcy. Przy okazji przypomina się, że sędziowie punktowi nie obserwują walki z tych samych miejsc i kątów, a obsadzają każdy swoją stronę. I choć są to doświadczeni sędziowie, to być może obrona Floyda będzie bardziej doceniona, gdy Alvarez będzie parł na niego z furią.

Ashley Theophane związany z Mayweather Promotions zanim spotka się z Pablo Cesarem Cano w undercardzie "The One" nie zapomniał dodać, że jego szef wyboksuje mającego problemy z kondycją "Canelo", gdyż Floyd nigdy nie jest zmęczony. Typuje on, że będzie to jednostronna walka podobnie jak ta z Guerrero. Tak samo uważa Joe Zanders, były trener amatorskiej reprezentacji USA, który przypomina, że waga 152 funtów będzie większym problemem dla Avareza niż ten zakładał. Ponadto nie ocenia on zbyt dobrze pracy nóg Meksykanina ani nie widzi żadnych istotnych nazwisk na jego liście pokonanych. Ricky Hatton zaś, była ofiara Floyda dodaje, że będzie to dla niego ciężki test, w którym sporo oberwie, jednak wierzy, że szybkość i poruszanie się Amerykanina utrzymają Alvareza na dystans. Poza tym Meksykanin będzie także sporo pudłował, a nie ma nic bardziej męczącego dla boksera niż ciągłe uderzanie w świeże powietrze. W efekcie stary król pozostanie na tronie. Na koniec Giennadij Gołowkin stawia na Canelo.

Wszyscy ci, którzy nie mają pieniędzy, ale jakimś cudem znają jakiegoś Amerykanina powinni się do niego uśmiechnąć. Transmisja z "THE ONE: Mayweather vs. Canelo" będzie bowiem za darmo i na żywo wysyłana do pracowników Ministerstwa Obrony, baz wojskowych w 175 krajach, 140 okrętów U.S. Navy, ponad 600 instalacji wojskowych w 63 krajach i 268 ambasad i konsulatów.