CHISORA KRYTYKUJE ADAMKA I WILDERA

Redakcja, Boxingscene

2013-09-09

Jeszcze niedawno promujący Derecka Chisorę (17-4, 12 KO) Frank Warren rozmawiał z Kathy Duvą - promotorką Tomasza Adamka (49-2, 29 KO), na temat organizacji walki pod koniec roku. Obie strony nie doszły ostatecznie do porozumienia. Kontrowersyjny Anglik już za dwa tygodnie wyjdzie naprzeciw Edmunda Gerbera (23-2, 14 KO) w potyczce o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej, natomiast nasz "Góral" 16 listopada w walce na antenie stacji NBC skrzyżuje rękawice z medalistą olimpijskim z Pekinu, Wiaczesławem Głazkowem (15-0-1, 11 KO). Taki dobór rywala nie przypadł do gustu Chisorze, który otwarcie skrytykował Polaka.

- Adamek to dobry zawodnik, lecz jeśli kiedykolwiek spotkamy się w ringu, nie da sobie rady ze mną i z tym co mu zaproponuję. Często bywam w Polsce i traktuję ten kraj niczym drugi dom, chciałem więc spotkać się z bohaterem Polaków. Uwielbiam tam przebywać i lubię tamtejszych ludzi, miałem dlatego nadzieję, że damy im wspólnie dobrą walkę. Nie dziwię się jednak, że Adamek wziął łatwiejszą opcję z Głazkowem zamiast mnie. Ukrainiec tylko zremisował z Malikiem Scottem, a zobaczcie co ja z zrobiłem z tym Scottem później - powiedział Chisora, który rzeczywiście zaprezentował się znakomicie przeciwko Scottowi, wygrywając przez KO w szóstej rundzie.

Dereck dobrał się również do skóry Deontaya Wildera (29-0, 29 KO), nadziei Amerykanów na podbój królewskiej kategorii. Wilder miał się spotkać z Anglikiem już w czerwcu, ale problemy z prawem stanęły wtedy na przeszkodzie. Obecnie jednak słynący z nokautującego ciosu Wilder przebywa w Anglii, gdzie sparuje z Davidem Haye'em.

- Jeszcze w czerwcu nie przyleciał tu, bo podobno nie mógł opuszczać terenu USA, a tymczasem trzy miesiące później przebywa w Londynie i sparuje z Davidem. Buduje sobie tylko sztucznie rekord, a ja w ogóle nie jestem pod wrażeniem tego co robi. Jeśli więc zdecyduje się w końcu zmierzyć z prawdziwym ciężkim, będę na niego czekał - zakończył Chisora.

Przypomnijmy, iż pięściarz z Londynu zdążył pocałować rywala podczas ważenia, ugryźć podczas walki, spoliczkować Witalija Kliczke, czy też opluć jego młodszego brata Władimira. A na koniec pobił się z Davidem Haye'em podczas konferencji prasowej. Jest to więc nietuzinkowy bokser, lecz poza skandalami jest również świetny w swoim fachu.