HEARN NIE WIE, CZY BURNS JESZCZE ZABOKSUJE

Redakcja, espn.co.uk

2013-09-09

- Chylę przed Beltranem czoła. Od drugiej rundy ból był jednak ogromny, dlatego starałem się boksować na dystans ciosami prostymi i myślałem tylko o tym, by znów nie przyjąć czegoś na szczękę. Ból skupiał całą moją uwagę - przyznał operowany już kilka godzin po walce z Raymundo Beltranem (28-6-1, 17 KO) mistrz świata federacji WBO wagi lekkiej, Ricky Burns (36-2-1, 11 KO).

- Wiedziałem, że coś z nim jest nie tak, bo gdy byliśmy w klinczu, on w pewnym momencie wydawał z siebie takie odgłosy jakby szlochał - przyznał pretendent, który zdaniem wielu obserwatorów zasłużył na więcej niż tylko remis.

- Wszyscy mnie pytają co dalej, tylko na chwilę obecną nie mamy pewności, czy Ricky jeszcze w ogóle zawalczy. Tak kontuzja była okropna - dodał promujący dzielnego Szkota Eddie Hearn.

Przypomnijmy, iż w ósmej rundzie challenger posłał swoim lewym sierpowym Burnsa na deski, lecz po ostatnim gongu każdy z sędziów widział walkę inaczej. Jeden typował przewagę mistrza, drugi pretendenta, a trzeci dał remis.