SALIDO I JEGO CIOSY NA KORPUS

Salvador Rodriguez, Boxingscene

2013-09-03

Od kilku miesięcy o Orlando Cruzie (20-2-1, 10 KO) mówiło się tylko pod kątem jego orientacji seksualnej, a kilka dni temu znów zrobiło się o nim głośno, gdy ktoś podobno zhakował jego stronę i wrzucił rozbierane zdjęcia. Ale 12 października na ringu w Thomas & Mack Center w Las Vegas liczyć się będą tylko umiejętności bokserskie. Rywal z najwyższej półki, bo przecież Orlando Salido (39-12-2, 27 KO) to były dwukrotny mistrz świata wagi piórkowej. Z kolei Portorykańczyk to oficjalny pretendent federacji WBO i właśnie o wakujący pas tej organizacji rywalizować będą obaj panowie.

Faworytem jest dawny champion, który ułożył sobie już scenariusz zbliżającej się potyczki. Kluczem do jego sukcesu mają być ciosy na korpus.

- To dla mnie niezwykle ważna, lecz na pewno też trudna walka. Wierzę jednak, że doświadczenie zdobyte na podróżach po ringach przez te lata, siła fizyczna i chyba przede wszystkim ciosy na dół dadzą mi wygraną. Przy okazji to świetna okazja by udowodnić, że wciąż mnie stać na zdobywanie trofeów. Co prawda straciłem tytuł z Mikeyem Garcią, ale wciąż mam wszystko by nadal piastować pas mistrza świata. Pilnuję wagi, więc z tym również nie powinno być problemu - dodał Meksykanin, chwaląc na koniec swojego najbliższego przeciwnika.

- Cruz to naprawdę solidny bokser. Bardzo dobrze porusza się po ringu, a jako iż jest mańkutem, by nie było potem przykrych niespodzianek sprowadziliśmy podobnych sparingpartnerów. Obniżę pozycję, będę obijał jego korpus i znów zostanę mistrzem - zakończył Salido.