OSCAR: MARES MOŻE ZOSTAĆ KRÓLEM P4P

Rene Umanzor, boxingscene.com

2013-08-24

Jeszcze 2-3 lata temu wydawało się, że Abner Mares (26-0-1, 14 KO) to nieco przereklamowany, lubiący ringowe bójki zawodnik, którego Golden Boy Promotions na siłę doprowadziło do tytułu mistrza świata, a następnie zwycięstwa w turnieju Showtime Super Four w wadze koguciej.

O kontrowersyjnych werdyktach, na których młody Meksykanin korzystał w tamtych czasych dziś wszyscy powoli zapominają, bo Mares z walki na walkę staje się coraz lepszy i obecnie słusznie zalicza się go do czołówki rankingów P4P.

- Mares nie osiągnął jeszcze szczytu swoich możliwości. Myślę, że on może pewnego dnia zostać najlepszym pięściarzem bez podziału na kategorie wagowe - komplementuje swego podopiecznego Oscar De La Hoya. - Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jego praca, wysiłek i oddanie sprawiają, że w niego wierzę. W niedługim czasie on może się stać najlepszy na świecie.

Abner zdobywał już mistrzowskie tytuły w trzech dywizjach, a dziś w nocy będzie bronił pasa WBC w wadze piórkowej w pojedynku z niebezpiecznym Jhonnym Gonzalezem (54-8, 46 KO).