Floyd Mayweather (44-0, 26 KO) nadal upiera się przy swoim i zapewnia, że pojedynek z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO) nigdy nie dojdzie do skutku. Mimo porażek Filipińczyka w dwóch ostatnich walkach, "Pac-Man" wciąż pozostaje chyba najbardziej atrakcyjnym przeciwnikiem dla amerykańskiego gwiazdora i króla P4P oraz PPV.
- On nie dostanie już szansy - zarzeka się "Money". - Miał szansę ze mną walczyć, ale zmarnował ją. Bywa.
Za kilka tygodni 36-letni Mayweather zmierzy się w Las Vegas z Saulem Alvarezem (42-0-1, 30 KO). Floyd jest oczywiście faworytem tego pojedynku, ale wiele osób uważa, że "Canelo" może mu zawiesić poprzeczkę naprawdę wysoko.