FURY WIERZY, ŻE JEST NIEZNISZCZALNY

Redakcja, The Daily Star

2013-08-11

Tyson Fury (21-0, 15 KO) wierzy, że nikt na świecie nie jest w stanie go pokonać. 28 września tę tezę spróbuje obalić David Haye (26-2, 24 KO), ale olbrzym z Wilmslow kompletnie się go nie obawia.

- Nie wierzę, że jest na świecie ktoś, kto mógłby mnie pokonać. Płynie we irlandzka krew i mam angielskie serce do walki. Niczego się nie boję - zapewnia Fury. - Jestem niebezpieczny, Haye się o tym przekona. Jeśli Haye ze mną przegra, nie będzie musiał rozpaczać, bo przegra z najlepszym. Wygrałem 21 walk. Kilku ostatnich rywali przygotowało mnie do tego.

Fury nie przejmuje się także krytykami i uważa się za prawdziwego wojownika, który jest gotowy porzucić swą strategię, by walczyć na śmierć i życie, ale również z takiej jatki zawsze ma wychodzić zwycięsko.

- Ludzie mogą o mnie mówić, co tylko im się podoba - że jestem wolny, gruby, do niczego, beznadziejny, szklany. Mój bilans mówi za siebie. Jestem u szczytu swoich możliwości, gotowy pokazać na co mnie stać. Wierzę w siebie w stu procentach. Nie byłbym tu, gdybym nie wierzył. Nie biorę walk, których nie mogę wygrać. Wszystko może iść dobrze, dopóki nie oberwę. Jeśli dostanę w twarz i poczuję się zraniony, uderzę się w piersi i powiem "dawaj, ku***, znokautuj mnie, jestem gotowy!". Jestem prawdziwym wojownikiem - kończy 25-letni bokser.