PACQUIAO: FLOYD MOŻE ZOSTAĆ ZNOKAUTOWANY

Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) przekonał się na własnej skórze, że nikt nie jest niezniszczalny. W ostatniej walce z Juanem Manuelem Marquezem (55-6-1, 40 KO) dwukrotnie lądował na deskach, a za drugim razem został ciężko znokautowany.

Filipiński gwiazdor zdaje sobie sprawę z tego, że popełnił błąd i przestrzega przed tym innych zawodników. "Pac-Man" wyjawił, że nie będzie bardzo zaskoczony, jeżeli taka wpadka przytrafi się także Floydowi Mayweatherowi (44-0, 26 KO), który 14 września zmierzy się z Saulem Alvarezem (42-0-1, 30 KO).

- Nie będę zaskoczony, bo to nieodłączna część boksu. W ringu wszystko może się zdarzyć. Canelo to niebezpieczny puncher. Musisz to zaakceptować. To będzie dobra walka. Canelo ma szansę na zwycięstwo. Musi tylko skupić się na przygotowaniu szybkościowym, bo Floyd jest znacznie szybszy - powiedział 34-letni Filipińczyk.