PRICE UWAŻA, ŻE PULEW POKONA THOMPSONA

Redakcja, Boxinginsider

2013-08-09

David Price (15-2, 13 KO) miał już prawie zaklepany pojedynek o mistrzostwo świata, tymczasem podstarzały i skazywany na pożarcie Tony Thompson (38-3, 26 KO) dwukrotnie pokonał go przed czasem, czym otworzył sobie furtkę do potyczki z Kubratem Pulewem (17-0, 9 KO) w eliminatorze do tronu federacji IBF wagi ciężkiej.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że większość ludzi już mnie skreśliła. Taka już ich natura. Działo się to już wiele razy w przeszłości z innymi, więc dobrze wiem jak to działa. Przynajmniej dowiem się, kto tak naprawdę jest ze mną na dobre i złe, a kto nie. Jednego dnia jesteś bohaterem, a już nazajutrz zupełnym zerem - nie ukrywa angielski olbrzym, analizując przyczyny swojej porażki.

- Z perspektywy czasu stwierdzam, że Thompson był dla mnie niewygodnym rywalem. Nikt nie chciał z nim się zmierzyć, a sam Władimir Kliczko przyznał, iż to właśnie on dał mu jedną z najtrudniejszych przepraw w całej karierze. Moja droga została załamana, lecz odbuduję się, jestem o tym przekonany - dodał Price, który twierdzi przy tym, że Thompson z Pulewem już przegra, bo z kolei ten nie będzie pasować Amerykaninowi.

- Moim zdaniem Pulew poradzi sobie z Thompsonem. Co prawda ma tyle samo walk na ringu zawodowym co ja, ale toczył je z lepszymi rywalami i ma dużo większe doświadczenie z ringów amatorskich. Tak szczerze mówiąc niektóre moje pojedynki zaraz po przejściu na zawodowstwo były zupełnie niepotrzebne i bezwartościowe. Jedyne co zyskiwałem, to pieniądze na swoim koncie. Powinienem dostawać przeciwników, którzy wytrzymają ze mną te sześć rund. Było inaczej, a Pulew w już czwartym występie pokonał Matta Skeltona, Gbenga Oloukuna, a potem Dominicka Guinna. Zresztą sparowałem w przeszłości z Bułgarem i według mnie on prezentuje taki styl, który okaże się niewygodny dla Thompsona i Pulew go pokona - stwierdził Price.